Bułgaria: nie ma prądu, są zamieszki
W jednej z cygańskich dzielnic Płowdiwu, drugiego co do wielkości miasta w Bułgarii, doszło we wtorek w nocy do zamieszek. Powodem było wyłączenie prądu tysiącom
osób nie płacących od dawna rachunków za energię elektryczną.
Cyganie z największej z romskich dzielnic zablokowali jedną z tras przelotowych prowadzącą przez miasto i zaatakowali kamieniami próbujące przejechać tamtędy samochody. Uszkodzono około 10 pojazdów, w tym radiowóz i trolejbus.
Po interwencji policji sytuacja około północy wróciła do normy. Kierownictwo miejscowego przedsiębiorstwa energetycznego oświadczyło, że tym razem nie pójdzie na ustępstwa i Romowie muszą w końcu zacząć płacić za energię elektryczną. Wcześniej po protestach lub przed wyborami odstępowano od egzekwowania opłat.
W ciągu kilku lat łączna suma nieuregulowanych należności za prąd w cygańskich dzielnicach Płowdiwu sięgnęła poziomu prawie 3 mln dolarów. Zamieszkuje w nich około 40 tysięcy Romów, z których większość, to bezrobotni. (and)