Budżet UE. Polska powinna poprzeć wiązanie unijnego budżetu z praworządnością? Sondaż
Polacy zapytani zostali o to, czy Polska powinna poprzeć, czy sprzeciwić się wiązaniu wypłaty unijnych środków z przestrzeganiem demokracji i zasad państwa prawa. Wyniki najnowszego sondażu jasno wskazują, że zdania w tej sprawie są podzielone.
Respondenci sondażu przeprowadzonego dla RMF i "Dziennika Gazety Prawnej" odpowiedzieli na pytanie, czy Polska powinna odrzucić, czy poprzeć mechanizm blokowania wypłat unijnych środków za łamanie zasad praworządności.
Odpowiedź "zdecydowanie poprzeć" wybrało 21,8 proc. ankietowanych, a "raczej poprzeć" - 15,6 proc.
16,8 proc. respondentów jest zdania, że Polska powinna "raczej odrzucić" wiązanie unijnego budżetu z praworządnością. Z kolei 29,3 proc. ankietowanych wskazało odpowiedź "zdecydowanie odrzucić". 16,6 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Burza wokół unijnego budżetu. Bartosz Arłukowicz drwi z Mateusza Morawieckiego
Budżet UE. Polacy zabrali głos
Anektowani zapytani o to, co Polska powinna zrobić z unijnym budżetem, jeśli mechanizm warunkowości będzie miał wejść w życie, są raczej zgodni. Niemal 57,4 proc. uczestników sondażu uważa, że w takim przypadku władze powinny zdecydować się na weto.
Na przeciwnym biegunie znalazło się 19,5 proc. osób biorących udział w sondażu. Ich zdaniem Polska powinna poprzeć unijny budżet wraz z mechanizmem uzależniającym wypłatę od przestrzegania zasad praworządności. 23 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
Wyniki sondażu dla RMF oraz DGP jasno wskazują, że wyborcy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji domagają się odrzucenia mechanizmu oraz zawetowania budżetu. Z kolei głosujący na Koalicję Obywatelską i PSL-Kukiz'15 zgadzają się na poparcie mechanizmu. Jednocześnie domagają się zawetowania unijnego budżetu.
Tylko wyborcy Lewicy popierają mechanizm i powiązany z nim unijny budżet.
Zbigniew Ziobro o mechanizmie praworządności: to by doprowadziło do aborcji na życzenie
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro odniósł się do unijnego rozporządzenia, zaakceptowanego w poniedziałek przez większość państw członkowskich (z wyjątkiem Polski i Węgier), wiążącego wypłatę funduszy UE z praworządnością.
- Musimy zdefiniować stan rzeczy, w jakim znalazła się Polska i Węgry. Pod pretekstem praworządności przygotowano mechanizm polityczny zniewalania państw, które nie chcą się podporządkować UE, a także takim dużym stolicom jak Berlin czy Paryż. Tu nie chodzi o praworządność, ale przetransferowanie ogromnej władzy z Polski do Brukseli - mówił w TV Trwam Zbigniew Ziobro.
Zdaniem Ziobry mechanizm ten będzie "elementem szantażu", polegającym "na odbieraniu setek miliardów zł przeznaczonych dla polskiej gospodarki, gdy nie będziemy chcieli wprowadzać zmian w różnych sferach np. rodziny, kultury, mediów, gdy władze w UE uznają, że takie zmiany mamy wprowadzić".
Budżet UE. Mateusz Morawiecki: Weto wobec rozporządzenia o praworządności
W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zagroził odrzuceniem budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027, jeśli wypłata pieniędzy będzie powiązana z tak zwaną praworządnością.
Szef rządu wysłał w tej sprawie list do liderów unijnych instytucji. Premier oświadczył, że nasz kraj nie może zgodzić się na uznaniowość mechanizmu dotyczącego zasad przestrzegania praworządności.
Źródło: RMF24