Budżet UE. Jarosław Gowin krytycznie o polskim wecie
Polski rząd stawia sprawę budżetu UE na ostrzu noża. Tymczasem lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin mówi o możliwym kompromisie. - Oczywiście możemy użyć broni atomowej w postaci weta, ale od wybuchu ucierpi także Polska - uważa wicepremier Gowin.
- Szlachetnie jest ginąć za Polskę. Ale mało rozsądnie - delikatnie mówiąc - jest umierać po to, żeby przy okazji Polsce zaszkodzić. Praktyczne skutki weta będą następujące: nie będzie budżetu, którego Polska jest największym beneficjentem. Nie będzie też Funduszu Odbudowy, z którego możemy otrzymać łącznie grubo ponad 200 mld zł. A równocześnie i tak będziemy mieli rozporządzenie wiążące wypłatę środków europejskich z praworządnością - ocenia w rozmowie z "Super Expressem" stanowisko Solidarnej Polski ws. unijnego budżetu wicepremier Jarosław Gowin.
Przypomnijmy, że podczas konferencji prasowej Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, na której przekonywano, że nie można się zgodzić na uzależnienie wypłaty unijnych środków z praworządnością, padło stwierdzenie "weto albo śmierć". Zdaniem Gowina, należy jednak szukać "rozsądnego porozumienia" w tej sprawie.
Gowin zaproponował pomysł na rozwiązanie sporu: doprecyzowanie rozporządzenia o praworządności deklaracją interpretacyjną. Szef KPRM Michał Dworczyk natychmiast podkreślił jednak, że Gowin nie reprezentuje rządowej strategii w tej sprawie.
Budżet UE. Gowin: od wybuchu ucierpi także Polska
- Obóz Zjednoczonej Prawicy jest pluralistyczny i każde z ugrupowań ma prawo głosić własny program - stwierdził w rozmowie z "SE" Gowin, przyznając jednocześnie, że rozporządzenie wiążące wypłatę środków z przestrzeganiem praworządności nie jest akceptowane przez żadne z ugrupowań w tym obozie. - Zasadnicze pytanie brzmi: jak rozbroić niebezpieczeństwo wynikające z obecnego kształtu tego rozporządzenia? - dodał.
- Oczywiście możemy użyć broni atomowej w postaci weta, ale od wybuchu ucierpi także Polska - odparł na uwagę, że "ziobryści" przekonują, że w tej sprawie jedynym rozwiązaniem jest weto. -  Ja uważam, że powinniśmy negocjować odpowiednią interpretację przepisów, radykalnie ograniczając ryzyko ich nadużywania - dodał Gowin.
Wicepremier przyznał, że po powrocie z Brukseli spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i przedstawił mu swoje stanowisko w tej sprawie. Na pytanie, czy jego argumenty trafiły do prezesa PiS odparł: "Nie jestem upoważniony, by ujawniać jego stanowisko".
Budżet UE. Gowin o politykach Solidarnej Polski: myślenie sprzeczne z polskim interesem gospodarczym
- Na pewno jest jednak człowiekiem, który bardzo dokładnie waży racje. Jak publicznie powiedział jeden z jego najbliższych współpracowników, marszałek Ryszard Terlecki, PiS traktuje weto jako ostateczność - dodał Jarosław Gowin.
Wicepremier był także pytany o środki z Funduszu Odbudowy. Premier i współpracownicy Zbigniewa Ziobry z Solidarnej Polski przekonują, że Polska może się bez nich obejść.
- 100 mld zł z Funduszu Odbudowy to środki bezzwrotne. Teoretycznie pożyczenie tych samych pieniędzy na rynkach finansowych jest możliwe. Oznaczałoby jednak zadłużanie nie tylko obecnego, ale i kolejnych pokoleń Polaków. Naszych dzieci i wnuków. Po drugie: oczywiście możemy uruchomić coś w rodzaju polskiego funduszu odbudowy - jestem tego zwolennikiem! Ale dlaczego mielibyśmy jednocześnie rezygnować ze środków unijnych? To, co proponują niektórzy młodzi koledzy z Solidarnej Polski, wynika z niezrozumienia podstawowych mechanizmów gospodarczych. Powiem wprost: to myślenie sprzeczne z polskim interesem gospodarczym i sprzeczne z interesami milionów polskich rodzin zatroskanych o swoją sytuację materialną w czasach pandemii - ocenił wicepremier Jarosław Gowin.