Budżet przyjęty

Przez ponad 8 godzin posłowie rozpatrzyli 220 poprawek do budżetu, odrzucając większość z nich. Część poprawek została wycofana, m.in kilka wniosków PSL i LPR, a części nie poddano pod głosowanie z powodu wad prawnych. Teraz budżet trafi do Senatu. Jeśli senatorowie, którzy zbierają się na początku przyszłego tygodnia, wniosą poprawki, ustawa wróci do Sejmu.

Zobacz także fototemat:

Politycy krzywią się na budżet

Przed godziną 20, po przegłosowaniu 119 z 220 poprawek do projektu, Sejm ogłosił blisko godzinną przerwę.

Do tego czasu Sejm odrzucił wszystkie poprawki Platformy Obywatelskiej (PO), których celem było zmniejszenie deficytu budżetowego, poprzez cięcia w administracji, m.in. w Kancelarii Prezydenta. Poprawki PO miały dać w sumie 3 mld zł oszczędności, a od ich przyjęcia PO uzależniała poparcie dla budżetu.

Podczas przerwy Konwent Seniorów i zainteresowani posłowie spotkali się z prezesem NBP Leszkiem Balcerowiczem.

Balcerowicza zaproszono do Sejmu na wniosek Samoobrony, po tym, kiedy marszałek Sejmu Marek Jurek poinformował, że Sejm nie będzie głosował nad poprawkami do projektu budżetu, zakładającymi zwiększenie dochodów z tytułu wpłaty z zysku NBP. Posłowie Samoobrony zażądali wyjaśnień od Balcerowicza, ponieważ ich zdaniem wpłata NBP do budżetu jest zbyt niska. Samoobrona chciała sfinansować z tych środków m.in. podwyżki rent i emerytur oraz dopłaty do paliwa rolniczego. Jej poprawki opiewały na blisko 4 mld zł, podczas gdy zysk NBP wyniósł 1,23 mld zł.

Również wicepremier Zyta Gilowska tłumaczyła posłom Samoobrony, że wskazali w swych poprawkach nieistniejące źródła finansowania, czyli zwiększoną wpłatę z zysku NBP. W istocie przyjęcie poprawek powiększałoby deficyt budżetowy.

Balcerowicz powiedział po przybyciu do Sejmu, że "dochód NBP wpłacany do budżetu na 2006 r. pochodzi z 2005 r., a to jest przeszłość i nie da się zmienić. NBP nie będzie drukować 'pustych pieniędzy'".

Sejm przyjął jednak w toku dalszych głosowań inne poprawki Samoobrony, wbrew negatywnej opinii rządu i Komisji Finansów. Jedna z nich odbiera 10 mln zł Kancelarii Prezydenta i przeznacza tę kwotę na staże podyplomowe dla lekarzy, pielęgniarek i położnych.

Inne z przyjętych wniosków Samoobrony ograniczają wydatki Kancelarii Premiera o łącznie 15 mln zł. 10 mln zł z tych środków ma trafić na rekultywację Jeziora Sławskiego na Pojezierzu Lubuskim. Sejm poparł też wniosek o zabranie 12 mln zł z budżetu Kancelarii Senatu i przeznaczenie tej kwoty na dotacje dla Żuław. Z kolei 8 mln zł trafi na pracownie internetowe w szkołach.

Jednocześnie poparto wniosek PiS o przeznaczeniu dodatkowego 1 mln zł na Kancelarię Prezydenta, zabierając tę kwotę z wydatków na Kancelarię Sejmu (ogrodzenie Sejmu). Posłowie poparli też wniosek PiS i LPR, zakładający zwiększenie wydatków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej o 15 mln zł. Swoją najgłośniejszą poprawkę wycofał Waldemar Pawlak (PSL). Zakładała ona obcięcie wydatków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) o dalsze 5 mln zł oraz przeznaczenie tej kwoty na promocję turystyki. Sejm zgodził na wnioskowane przez PSL obcięcie o 8 mln zł wydatków na szkolnictwo i przeznaczenie na gospodarkę wodną.

Posłowie jednogłośnie poparli rządową poprawkę do projektu, wskazującą źródło sfinansowania 1,3 mld zł dodatkowych wydatków socjalnych. Wydatki te wynikają z dwóch uchwalonych niedawno przez Sejm ustaw o wypłacie tzw. becikowego. Poprawka zakłada zwiększenie dochodów budżetu państwa o 553,4 mln zł, przy jednoczesnym zmniejszeniu wydatków o 746,6 mln zł. Dzięki temu nie uległ zmianie projektowany deficyt budżetu państwa na poziomie 30,54 mld zł. Poparli też zwiększenie dochodów budżetowych o 50 mln zł (z podatku VAT)
i przekazanie tej kwoty na działalność organizacji pozarządowych, które wspierają procesy demokratyzacji na Białorusi i Ukrainie.

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl