Budżet będzie później?
Wiele wskazuje na to, że zaplanowane na sobotę głosowanie budżetu nie odbędzie się. W kuluarach coraz częściej mówi się, że głosowanie ma być przesunięte o kilka dni.
10.01.2006 | aktual.: 10.01.2006 19:22
Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział, że jest ustny wniosek rządu w tej sprawie. Jak wyjaśnił, motywuje się to chęcią zgłoszenia autopoprawki. Według Bronislawa Komorowskiego, jest to duży problem i błąd rządu, który - jak powiedział - powinien pilnować terminów, a poza tym miał dużo czasu, by wnieśc poprawki do budżetu.
Bronisław Komorowski zwrócił także uwagę, że przesunięcie terminu głosowania nad budżetem w Sejmie znacznie skróci pracę nad ustawą w Senacie. Konstytucja daje drugiej izbie minimum 20 dni na zajęcie się budżetem - wyjaśnił wicemarszałek.
Komorowski podkreślił, że nie ma przeciwwskazań, by rząd zgłosił autopoprawkę podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej.
Szef komisji finansów Wojciech Jasiński z PiS pytany o możliwość przesunięcia terminu głosowania nad budżetem, odpowiada, że decyzja ta należy do Prezydium Sejmu. Polityk nie chciał też powiedzieć, czy PiS opowie się za zmianą terminu.
Jasiński dodał, że ewentualna autopoprawka rządu do budżetu, będzie dotyczyć becikowego autorstwa LPR, o ile ustawę popdpisze prezydent. Trzeba znaleźć na to pieniądze - powiedział Jasiński.