Brytyjskie lotniska nie służyły tajnym lotom CIA
Nie ma dowodów na to, by brytyjskie
lotniska służyły CIA do przewozu podejrzanych o terroryzm do
krajów, w których byli oni torturowani - podała BBC,
powołując się na piątkowy raport brytyjskiej policji, od ponad
półtora roku prowadzącej śledztwo w tej sprawie.
09.06.2007 | aktual.: 09.06.2007 08:04
W listopadzie 2005 r. brytyjskie Stowarzyszenie Komendantów Policji - Association of Chief Police Officers (ACPO) - wszczęło śledztwo w odpowiedzi na skargę wniesioną przez organizację praw człowieka "Liberty". Jej działacze twierdzili, że od 2001 roku samoloty CIA transportujące domniemanych terrorystów lądowały w Wielkiej Brytanii ponad 200 razy.
ACPO ogłosiła, że prowadzący śledztwo szef policji Manchesteru Michael Todd zbadał "wszelkie dostępne informacje związane z tą kwestią", i że brak jest dowodów potwierdzających oskarżenia "Liberty".
Oświadczenie ACPO pojawiło się kilka godzin po ogłoszeniu przez Radę Europy nowego raportu w sprawie domniemanych tajnych więzień CIA w Europie. Raport utrzymuje, że takie ośrodki istniały w latach 2003-2005 w Polsce i Rumunii. Władze obydwu krajów zaprzeczyły tym zarzutom.
W lutym tego roku po rocznym dochodzeniu Parlament Europejski przyjął raport, w którym uznał, że samoloty CIA znane z tego, że były używane do przewożenia więźniów, wielokrotnie lądowały i startowały z europejskich lotnisk. W Wielkiej Brytanii doszło do tego 170 razy - stwierdzono w raporcie PE.
Brytyjski MSZ przyznawał wcześniej, że USA czterokrotnie prosiły Londyn o zgodę na transport zatrzymanych osób przez brytyjskie terytorium, ale twierdził, że wszystkie przypadki miały miejsce w 1998 roku. Dwie prośby wówczas przyjęto, a dwie odrzucono.