Brytyjski szef MSW oskarżany o ukrywanie zagrożenia terrorystycznego
Brytyjski minister spraw zagranicznych David
Blunkett odrzuca oskarżenia opozycji, iż utrzymywał w tajemnicy
przed społeczeństwem wzrost zagrożenia atakami terrorystycznymi na
terytorium Wielkiej Brytanii - podał "The Independent".
Zdaniem konserwatystów, minister skąpił informacji o poziomie bezpieczeństwa w kraju.
Blunkett odrzucił te twierdzenia podkreślając, że za ograniczeniem informacji przemawiały "bardzo ważne powody". Po pierwsze - nie chcemy w żaden sposób zaszkodzić naszym źródłom informacji lub dzielić się informacjami, których ujawnienie mogłoby utrudnić śledztwo. Po drugie nie chcemy powiedzieć nic, co mogłoby uprzedzić zarzuty sądowe - cytuje ministra "The Independent".
Rząd nigdy nie zawaha się przed działaniem, czy przekazaniem ostrzeżenia, jeśli będzie to najlepszy sposób ochrony jakiejkolwiek zagrożonej społeczności. Informacja będzie przekazana natychmiast, jeśli społeczeństwo będzie musiało podjąć określone działania, które zwiększą bezpieczeństwo. Jest też różnica między uczuleniem społeczeństwa na określony rodzaj zagrożenia i niepotrzebnym straszeniem ludzi - dodał szef MSW.
Blunkett podkreślił, że wielokrotnie informował o tym, iż istnieje stałe zagrożenie w Wielkiej Brytanii, które ostatnio było wysokie.
Nie zgodził się też z opiniami, że brytyjska społeczność muzułmańska poczuła się prześladowana po ostatnich aresztowaniach osób podejrzanych o terroryzm i związki z Al-Kaidą.
Główne zagrożenia to międzynarodowy terroryzm i działania grup ekstremistów. Nie postrzegamy muzułmanów jako zagrożenia - ich ogromna większość to ludzie nastawieni pokojowo i postępujący zgodnie z prawem. Obowiązujące w naszym kraju przepisy regulujące walkę z terroryzmem nie są wymierzone w żadną rasę, religię czy jakąkolwiek grupę - dodał Blunkett.