Brytyjczyk zbiera dla rodziny polskiego kierowcy. Internauci zebrali już ponad 750 tys. zł
W ramach internetowej zbiórki dla rodziny Łukasza Urbana, kierowcy polskiej ciężarówki, który zginął z rąk zamachowca w Berlinie, zebrano już ponad 146 tys. funtów (ponad 755 tys. zł).
24.12.2016 | aktual.: 24.12.2016 21:55
Akcję zbierania funduszy rozpoczął w Internecie Brytyjczyk, również kierowca ciężarówki, Dave Duncan. "Nie znałem go osobiście, ale jego historia mnie poruszyła. nie mogę wyobrazić sobie ogromnego żalu i smutku, jaki odczuwa teraz jego rodzina" - napisał Brytyjczyk. "Dlatego postanowiłem dotrzeć tą drogą do społeczności kierowców i nie tylko, by pomóc choć w niewielkim stopniu".
"Żadna kwota nie przywróci nam Łukasza" - kontynuuje Dave Duncan - "ale mam nadzieję, że kwota, którą zbierzemy, pomoże rodzinie w tym, czegokolwiek im teraz potrzeba".
W sprawie Polaka, który jest pierwszą ofiarą zamachowca z Berlina, powstała petycja do prezydenta Niemiec. Internauci chcą uhonorowania polskiego kierowcy za jego zachowanie. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna żył, gdy zamachowiec wjeżdżał jego ciężarówką w tłum ludzi. Polak miał wtedy stoczyć walkę w kabinie, by udaremnić zamach i ocalić jak najwięcej osób.
W poniedziałek 19 grudnia wieczorem zamachowiec kierując 40-tonową ciężarówką wjechał w tłum na bożonarodzeniowym jarmarku w Berlinie, zabijając 12 osób i raniąc blisko 50. Podejrzany o dokonanie tego zamachu 24-letni Tunezyjczyk Anis Amri został zastrzelony w piątek rano przez policjantów pod Mediolanem. Po zatrzymaniu do kontroli poszukiwany listem gończym w Niemczech i Europie mężczyzna wyjął pistolet i zaczął strzelać do funkcjonariuszy, raniąc jednego z nich - policjanci odpowiedzieli ogniem.