Brytyjczycy popierają wojnę, ale nie dominację USA po wojnie
Najnowszy sondaż opinii publicznej w Wielkiej Brytanii wykazał, że poparcie Brytyjczyków dla wojny w Iraku osiągnęło najwyższy dotąd poziom. Jednocześnie okazało się, że Brytyjczycy nie chcą, by po zakończeniu wojny Irakiem rządzili Amerykanie.
Sondaż przeprowadzony przez agencję YouGov dla konserwatywnego londyńskiego dziennika "Daily Telegraph" wykazał, że 60% Brytyjczyków sądzi, iż decyzja w sprawie podjęcia działań zbrojnych przeciwko Saddamowi Husajnowi była słuszna. Jeszcze przed tygodniem taki sąd wyrażało 55% respondentów.
Więcej niż połowa ankietowanych jest zdania, że trwająca od dziewiętnastu dni wojna przebiega "całkiem korzystnie".
Ciekawie rozłożyły się odpowiedzi na pytanie, kto powinien nadzorować powojenną odbudowę Iraku. Najwięcej, bo 64% Brytyjczyków uważa, główną rolę ma tu do spełnienia ONZ. 31% sądzi, że winni to czynić wspólnie Brytyjczycy i Amerykanie, a tylko 3%, że sami Amerykanie.
Aż 58% resondentów uważa, że kontrakty w Iraku winny otrzymać tylko firmy z krajów, które walczyły w ramach antysadamowskiej kolicji pod przewództwem USA.
35% sądzi, że do przetargów o powojenne zlecenia winny móc stawać firmy z wszystkich krajów, włącznie z Francją, Rosją i Niemcami, które to kraje sprzeciwiały się wojnie.
Ponad połowa respondentów uznała za "rażąco krzywdzące", że niektóre kontrakty zostały już przyznane firmom amerykańskim, z pominięciem brytyjskich. Jedynie 2% uznało, że decyzja przyznania zleceń Amerykanom była "w tych warunkach usprawiedliwiona". (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.