Brytyjczycy oddali hołd pamięci ofiar wojen
Dwiema minutami ciszy miliony Brytyjczyków uczciły pamięć ofiar wojen. Dzień 11 listopada, w którym przypada rocznica podpisania w 1918 roku w Compiegne pod Paryżem rozejmu kończącego I wojnę światową, jest w Wielkiej Brytanii Dniem Zawieszenia Broni.
Gdy londyński dzwon Big Ben wybił godz. 11.00 (12.00 czasu polskiego) w jedenastym dniu jedenastego miesiąca roku, wielu Brytyjczyków zamilkło na chwilę - przechodnie przystanęli na ulicach, parlament, urzędy i biura na dwie minuty przerwały pracę. Zatrzymał się też oświetlony w piątek na czerwono londyński diabelski młyn - London Eye.
Hołd ofiarom wojen oddali także brytyjscy żołnierze w Iraku.
Początek i zakończenie dwóch minut ciszy ogłosił dzwon Lutine, mieszczący się w siedzibie londyńskiego towarzystwa ubezpieczeniowego Lloyds. Dzwon ten ogłaszał niegdyś zaginięcie statków na morzu.
Najstarszy żyjący weteran brytyjski - 109-letni Henry Allingham, który służył w Królewskich Siłach Powietrznych (RAF), złoży w piątek wieniec pod pomnikiem brytyjskich lotników we Francji.
Od kilku tygodni mieszkańcy Wielkiej Brytanii noszą przypięte symbole pamięci o poległych podczas wojen i weteranach - papierowe czerwone maki, sprzedawane przez organizację charytatywną Królewski Legion Brytyjski (Royal British Legion).
Czerwony mak stał się symbolem poległych na wojnie w 1920 roku po I wojnie światowej. Były to jedyne kwiaty, które rosły na zniszczonych przez działania wojenne terenach północnej Francji i Belgii.
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży papierowych maków przeznaczane są na pomoc brytyjskim weteranom.
Anna Widzyk