Brutalnie pobił kobietę w centrum miasta. Myślał, że jest z Ukrainy
Policjanci z Lublina zatrzymali 22-latka, który pobił własną matkę i siostrę, a także przypadkową osobę. Mężczyzna najpierw wyładował agresję na własnej rodzinie, a następnie wyszedł na miasto, gdzie wykrzykując rasistowskie hasła dotkliwie zbił napotkaną na swojej drodze kobietę.
08.07.2017 | aktual.: 08.07.2017 10:46
Aresztowany to mieszkaniec Świdnika Dużego 22-letni Piotr P. Mężczyzna najpierw znęcał się w domu na własną matką i siostrą. Z doniesień policji wynika, że bił je kijem od szczotki. Następnie poszedł w okolice dworca PKS w centrum Lublina, gdzie na widok przypadkowej kobiety zaczął krzyczeć "Polska dla Polaków". Uznał ją za Ukrainkę, a po chwili uderzył pięścią w twarz. Wskutek pobicia jego ofiara ma złamany nos oraz uszkodzoną szczękę i oczodół. Kobieta była Polką.
Zobacz także
- Zajście mogło mieć charakter rasistowski. Zeznał bowiem, że myślał, iż jest to Ukrainka. Wykrzykiwał hasła ‚Polska dla Polaków”, po czym pobił kobietę. Okazało się jednak, że nie była to obywatelka Ukrainy, a Polka, mieszkanka Lublina - precyzuje Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej.
Chwilę po incydencie Piotr P. został zatrzymany przez policjantów. Funkcjonariusze po krótkim pościgu przewieźli go do aresztu, gdzie usłyszał zarzuty. Agresor spędzi tam 3 miesiące do czasu ogłoszenia wyroku.