Brutalne zabójstwo koło Lwówka. Sprawca też nie żyje
Najpierw zabił, zadając 20 ciosów nożem, a później popełnił samobójstwo. Śledczy wyjaśniają okoliczności śmierci dwóch mężczyzn z Oleszny Podgórskiej w woj. dolnośląskim.
Zabójstwo miało miejsce przed świętami - 27 marca. To wtedy rodzina znalazła zmasakrowane ciało 30-latka. Przedstawiciele prokuratury i policji nie chcieli jednak informować o szczegółach sprawy.
Teraz okazuje się, że w tym czasie kryminalni typowali i poszukiwali sprawcy morderstwa. Początkowo przypuszczano, że mógł uciec za granicę. - Poszukiwania były intensywne i szeroko zakrojone, ale nie mogliśmy o tych działaniach informować ze względu na dobro śledztwa - mówi Wirtualnej Polsce asp.szt. Mateusz Królak z policji w Lwówku Śląskim.
Zobacz także: Tym razem ZUS przesadził. 5-latkowi grozi komornik
Ciało w lesie
Kiedy jednak kilkadziesiąt kilometrów dalej - w lesie w okolicach Warty Bolesławieckiej - znaleziono powieszonego 28-latka, śledczy powiązali obie sprawy. Prawdopodobnie między mężczyznami doszło do kłótni.
- Zbieramy dowody w tej sprawie, przede wszystkim ślady DNA. Współpracujemy z prokuraturą w Bolesławcu. Jedna z hipotez - najbardziej prawdopodobna w tym momencie - zakłada, że 28 latek zabił, a później sam targnął się na życie - wyjaśnia nam prokurator rejonowy w Lwówku Śląskim Marek Śledziona.
Potwierdza, że na ciele ofiary morderstwa było bardzo wiele ran. - Trudno jest jednak na tym etapie oraz w takich okolicznościach mówić o możliwym motywie - zaznacza prokurator.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl