Brutalna interwencja policji. Zamiast pomóc, zakuli ją w kajdanki
Pani Oksana usłyszała niekorzystny dla siebie wyrok sądowy, po którym się załamała. Kiedy zaniepokojona prezes sądu poinformowała policję, ta, zamiast pomóc kobiecie, brutalnie ją zatrzymała i skuła kajdankami.
Pani Oksana z Ukrainy została oskarżona przez współpracowników o groźby karalne. Nie miała pieniędzy na prawnika, więc broniła się sama. Dziennikarzowi lokalnej "Nowej Gazety Trzebnickiej", Danielowi Długoszowi, wyznała, że boi się iść na rozprawę, bo jest nękana przez byłych współpracowników.
31 stycznia usłyszała wyrok: rok w zawieszeniu. - To dla mnie koniec, nigdzie nie dostanę pracy, dla mnie życie się kończy! - wykrzyczała i wybiegła z sali rozpraw. Po tym wysłała Długoszowi jedną wiadomość i kontakt się urwał.
Zaniepokojony mężczyzna zgłosił sprawę prezes trzebnickiego sądu, która natychmiast zaalarmowała policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naczelnik z Komendy Powiatowej w Trzebnicy tego samego dnia skontaktowali się z dziennikarzem. Jednak Długosz nie miał już kontaktu z Oksaną. Kobieta nie odpisywała na wiadomości i nie odbierała telefonu. Dziennikarz nie wiedział też, gdzie mieszka.
Brutalna interwencja
Policjanci ustalili adres kobiety. Na widok umundurowanych policjantów Oksana zaczęła nagrywać całą interwencję. Na nagraniu widać, jak jeden z policjantów przedstawia się, po czym wyciąga kajdanki i mówi, że kobieta jest zatrzymana.
Kiedy Oksana pyta "dlaczego", słyszy tylko, że "dowie się w swoim czasie". Dopiero kiedy Ukrainka mówi, że chce skontaktować się z adwokatem, policjant zdradza powód interwencji. - Mówiła pani, że chce się zabić. Tak czy nie? - rzucił mundurowy.
Dalsza część nagrania to już tylko krzyki i szarpanina. Kobieta przyznała, że interwencja była bardzo brutalna, a ona była przekonana, że ktoś oskarża ją o zabójstwo.
- Położyli mnie na podłogę, dociskali kolanami plecy z całej siły, przyciskając mnie do ziemi i zapięli kajdanki - mówiła Oksana w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Dzięki nagraniu sprawą zainteresowała się komenda wojewódzka we Wrocławiu, wszczęto czynności wyjaśniające i kontrolę w tej sprawie.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:
- 116 111 – całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
- 116 123 – całodobowy telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
- 800 70 22 22 – całodobowy telefon dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
- 22 484 88 01 – antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
- 22 484 88 04 – telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
- 800 12 12 12 – dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.
Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też tutaj.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"