Bruksela. Nowa grupa polityczna w PE? PiS ma być jej częścią
Były włoski wicepremier oraz lider Ligi zapowiada powołanie nowej grupy politycznej. To efekt kilkutygodniowych narad w kilku europejskich stolicach. Spekuluje się, że Prawo i Sprawiedliwość ma być ważną częścią tej frakcji.
W niedzielę w portugalskim mieście Cascais rozpoczęła się konferencja pod hasłem "Projekt innej Europy". - Tożsamość i Demokracja, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy oraz Europejska Partia Ludowa i premier Węgier Wiktor Orban. Nadszedł czas, by połączyć to wszystko, co najlepsze z tych trzech grup i zacząć odgrywać decydującą rolę w Parlamencie Europejskim - oświadczył, cytowany przez PAP, lider włoskiej Ligi.
- Zaproponowałem następne spotkanie w czerwcu, we Włoszech albo w Polsce. Mam nadzieję, że nikt nie będzie zazdrosny ani nie będzie miał postawy blokującej, bo stawką jest Europa - dodał Matteo Salvini. Włoch krytykował także prasę za nazwanie niedzielnej konferencji "spotkaniem ekstremistów". - W niektórych kwestiach potrzebny jest w Brukseli ktoś, kto powie "nie" najmowi macic i adopcji (dzieci) przez gejów. Mam nadzieję, że także w Europejskiej Partii Ludowej są tacy, którzy nie godzą się na to, aby być podwładnymi lewicy - dodał.
Od kilku tygodni spekuluje się, że do nowej grupy w Brukseli może dołączyć Prawo i Sprawiedliwość. Jeszcze w piątek na rozmowy z kierownictwem PiS w Warszawie była liderka prawicowej partii Bracia Włoch Giorgia Meloni. Oba te ugrupowania należą do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Spotkanie Morawieckiego z Orbanem i Salvinim. Aleksander Kwaśniewski alarmuje
Formacja skupia 62 eurodeputowanych (z czego 27 z Prawa i Sprawiedliwości). To 5. największe ugrupowanie w europarlamencie. Propozycja złożona przez Salviniego zakłada dwukrotne zwiększenie stanu posiadania w Brukseli. - Możemy być pierwszą partią z co najmniej 130 parlamentarzystami - mówił w Portugalii.
W kwietniu w Budapeszcie polski premier Mateusz Morawiecki, węgierski szef rządu Wiktor Orban oraz Matteo Salivni spotkali się, aby przedyskutować propozycję. "Salvini, nigdy nie ukrywał pragnienia stworzenia jednolitego wielkiego bloku, właśnie z Fideszem i PiS. Spotkanie z Orbanem i Morawieckim wpisuje się w ten projekt, w tym momencie nie tylko w myślach przywódcy Ligi" - opisywała wtedy wspólne rozmowy "La Stampa".
Fidesz opuszcza Europejską Partię Ludową
Projekt powstania nowej grupy w Parlamencie Europejskim przyspieszył po tym, jak Europejską Partię Ludową po blisko dwóch latach ostrego sporu opuścił węgierski Fidesz. Wcześniej członkowie europejskiej chadecji zwracali uwagę Budapesztowi, że prowadzi szerokie działania godzące w niezależność sądownictwa, podważa autonomię uniwersytetów oraz prowadzi negatywną kampanię z wykorzystaniem wizerunku (ówczesnego - red.) szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude'a Junckera.
Pod koniec 2020 roku - w trakcie kluczowych negocjacji dotyczących przyszłego unijnego budżetu - węgierscy europosłowie uwikłali się w serię obyczajowych skandali. Najpierw Jozsef Szajer został przyłapany na orgii w jednym z brukselskich klubów. Na miejscu policja zastała 25 nagich mężczyzn, z których część uprawiała seks (ze względu na pandemię koronawirusa wtedy w Belgii obowiązywał zakaz spotkań powyżej 5 uczestników - red.). W lokalu zabezpieczono również narkotyki. Kilka dni później inny europoseł partii Wiktora Orbana porównał szefa Europejskiej Partii Ludowej do Gestapo.