Bronisław Komorowski o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego: to była usługówka dla rządu
- To wyraźnie była usługówka w stosunku do rządu. Chodziło o to, aby pan Mariusz Kamiński mógł być ministrem, bo już został powołany, a ciążył na nim wyrok - powiedział były prezydent Bronisław Komorowski w programie #dziejesienazywo o ułaskawieniu koordynatora służb specjalnych, byłego szefa CBA.
Czy Komorowski był zaskoczony decyzją Andrzeja Dudy? - Tak. Myślę, że każdy prezydent dąży do tego, aby nie być postrzeganym jako prosty wykonawca decyzji środowiska politycznego - stwierdził gość Jacka Żakowskiego.
Czy działanie obecnego prezydenta kwalifikuje do postawienia go przed Trybunałem Stanu? Komorowski podkreślił, że decyzja zależy od parlamentu.
- W obecnej konstelacji politycznej trudno to sobie wyobrazić, ale warto, żeby wszyscy pamiętali (w tym prezydent), że kwestie wniosku do TS nie przedawniają się - dodał.
Duda: postanowiłem uwolnić wymiar sprawiedliwości
Prezydent Andrzej Duda, uzasadniając swoją decyzję o ułaskawieniu byłego szefa CBA, oznajmił w ubiegłym tygodniu, że "postanowił uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, która zawsze byłaby postrzegana jako polityczna".
- Wymiar sprawiedliwości nie potrafi skazać bandytów z Pruszkowa, nie potrafi skazać ludzi zamieszanych w procedery łapówkarskie, a z drugiej strony wymierza drakońskie kary ludziom, którzy chcą budować w Polsce silne państwo, którzy walczą z korupcją - ocenił prezydent. - Ja się z takim czymś nie zgadzam - dodał.
Skazany za przekroczenie uprawnień
W marcu tego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia b. szefów CBA, w tym Kamińskiego (3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk), m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r. Proces dotyczył operacji CBA z lata 2007 r.
CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" gruntu na Mazurach w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
Na początku listopada Mariusz Kamiński złożył apelację od wyroku, podobnie jak były wiceszef Biura Maciej Wąsik.