Bronisław Komorowski apeluje do konkurentów o powściąganie politycznej agresji
Bronisław Komorowski w liście otwartym zwrócił się do konkurentów w wyborach o urząd prezydenta oraz sił politycznych o prowadzenie kampanii, która nie będzie pogłębiać i tak już boleśnie głębokich podziałów. "Apeluję o powściąganie nadmiaru złych emocji i politycznej agresji" - napisał prezydent.
"Ja również czuję się zobowiązany do takiej postawy. Zobowiązuje mnie do tego nie tylko sprawowanie urzędu Prezydenta RP. Zachęca mnie do takiej postawy również fakt, iż w czasie dobiegającej końca kadencji moją działalność pozytywnie oceniają rodacy o bardzo zróżnicowanych sympatiach i poglądach politycznych - m.in. 92 proc. wyborców Platformy Obywatelskiej, 96 proc. wyborców PSL, 53 proc. wyborców PiS i 82 proc. wyborców SLD" - napisał Komorowski w liście otwartym.
"Wybory miną. Ktoś je wygra, ktoś je przegra. Zawsze jednak aktualne pozostanie zadanie odbudowywania zdolności do współdziałania pomimo różnic, pozostanie potrzeba kształtowania szacunku dla odmiennych postaw i wrażliwości politycznych" - podkreślił prezydent.
Dlatego - jak zaznaczył - zwraca się do swoich konkurentów w wyborach o urząd prezydenta oraz do sił politycznych stanowiących ich zaplecze o takie prowadzenie kampanii, "aby nie pogłębiać i tak już boleśnie głębokich podziałów, nie ranić godności osób i środowisk o odmiennych poglądach".
Komorowski zaznaczył, że kampania prezydencka, która się rozpoczyna, będzie, co naturalne w systemie demokratycznym, podkreślała linie politycznych podziałów, wyostrzała różnice, pokazywała odmienne postawy i poglądy.
"Wybory miną, a ważne wspólne sprawy pozostaną"
"Warto jednak pamiętać, że wybory miną, a ważne wspólne sprawy pozostaną. Pozostaną istotne wyzwania stojące nie przed poszczególnymi postaciami życia publicznego, ale przed całą Polską, przed całą polską wspólnotą" - napisał prezydent.
Do takich wyzwań - ocenił Komorowski - w pierwszym rzędzie trzeba zaliczyć sprawy bezpieczeństwa i obronności, dalsze wzmacnianie pozycji Polski w świecie i w integrującej się Europie, utrzymanie zdolności skutecznego konkurowania polskiej gospodarki z gospodarkami innych krajów. "Powinniśmy zadbać o pogłębianie poczucia wspólnoty opartej na tradycji i kulturze narodowej oraz o działanie na rzecz młodych pokoleń, wyrosłych w wolnej Polsce, ale potrzebujących wsparcia u progu swojej samodzielności zawodowej i społecznej.
Prezydent w liście podziękował też za pozytywne oceny jego pracy. "Pragnę podziękować również za zaufanie, którym darzy mnie 90 proc. osób o poglądach lewicowych, 85 proc. o poglądach centrowych i 70 proc. o poglądach prawicowych" - napisał Komorowski.
Zobowiązanie na przyszłość
Prezydent podkreślił, że wysokie oceny działalności i poziom zaufania, wyrażony "ponad czy pomimo politycznych i partyjnych podziałów", są nie tylko źródłem osobistej satysfakcji, ale i potwierdzeniem słuszności zaproponowanego przez niego modelu prezydentury opartej o dążenie do współpracy i dialogu, o działanie na rzecz wzmocnienia wspólnoty narodowej.
"Dziękując wszystkim za udzielone mi zaufanie w mijającej właśnie kadencji pragnę zapewnić, że traktuję je także jako zobowiązanie na przyszłość, na czas kampanii wyborczej i na czas po wyborach" - zakończył list Komorowski.
Do tej pory chęć startu w wyborach zadeklarowali, poza prezydentem Komorowskim, m.in.: Andrzej Duda (PiS), Magdalena Ogórek (SLD), Janusz Palikot (Twój Ruch), Adam Jarubas (PSL), Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Marian Kowalski (Ruch Narodowy)
, Jacek Wilk (KNP)
. Anna Grodzka ma zostać kandydatką Partii Zieloni.
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.
Zobacz także: Komorowski: będę powtórnie ubiegał się o prezydenturę