Bronisław Geremek: Niemcy Niemcom zgotowali ten los
To, że należy to przypominać akurat dziś - mówimy to nazajutrz po rocznicy 1 września - to jest dramatyczne. Znaczy, że coś się takiego stało w świadomości niemieckiej, że poczucie odpowiedzialności, że najstraszniejsze zbrodnie zostały dokonane przez Niemców w imieniu Niemców, może ulec zatarciu - powiedział Bronisław Geremek w Salonie Politycznym Trójki, nawiązując do powstania Centrum Przeciwko Wypędzeniom.
02.09.2003 | aktual.: 02.09.2003 12:25
Jolanta Pieńkowska:Panie profesorze, kto wygra w tym sporze o centrum wypędzonych, strona polska wspierana przez niemieckiego prezydenta i niemiecki rząd, czy Erika Steinbach i jej zwolennicy?
Bronisław Geremek: Przede wszystkim mam nadzieję, że wygra prawda o historii i zdrowy rozsądek. To do czego doprowadziła Erika Steinbach i jej ugrupowanie, to nie jest coś nowego, oni stale próbowali jątrzyć. Nagle to, co się stało, to nie to że ona to robi, stale to robiła, natomiast to, że po jej stronie stanął minister spraw wewnętrznych Republiki Federalnej pan Schilly, człowiek pokolenia 68 roku....
Jolanta Pieńkowska: ...Edmund Stoiber...
Bronisław Geremek: ...Edmund Stoiber z CDU i potem jest tak, że było milczenie rządu niemieckiego przez dłuższy czas i powiem, że trochę za długo czekaliśmy na słowa, najpierw Kanclerza Schroedera, a potem ministra Joschki Fischera. Ale doczekaliśmy się tego i słowa Fischera są bardzo jasne. On mówi o tym, że to Niemcy Niemcom ten los zgotowali, to jest znaczenie oświadczenia Fischera. To, że należy to przypominać akurat dziś, mówimy to nazajutrz po rocznicy 1 wrzesnia to jest dramatyczne, znaczy, że coś się takiego stało w świadomości niemieckiej, że poczucie odpowiedzialności za najstraszniejsze zbrodnie dokonane zostały przez Niemców w imieniu Niemców i przez system, który został demokratycznie powołany do życia, że to może ulec zatarciu to dla mnie jest niezwykłe doświadczenie.
Jolanta Pieńkowska: A nie jest dla pana profesora niezwykłym doświadczeniem sondaż z ostatniej "Rzeczpospolitej", który pokazuje, że 57 % Polaków uważa, że Niemcy byli takimi samymi ofiarami w czasie II wojnie światowej, jak Żydzi, Polacy, czy Romowie.
Bronisław Geremek: Tu jest coś nieprawdopodobnego. Ja nie jestem w stanie czoła pochylić nad obiektywizmem sondażu, bo to mi się nie mieści w głowie, ja próbuję to rozumieć tak, że jest pewna intencja, która bardzo mi się podoba, żeby w przyszłości nie blokować historii i tutaj to stwierdzenie, że Niemcy również byli ofiarami to jest akt sprawiedliwy...
Jolanta Pieńkowska: Ale czym innym jest blokowanie, a czym innym fałszowanie.
Bronisław Geremek: To jest druga część tego pytania, ja mam wrażenie, że odpowiadający odpowiadali głównie na pierwszą część, a nie na drugą. Jest nie do pomyślenia, żeby powiedzieć - Niemcy tak cierpieli jak Żydzi, Polacy, czy Romowie, to jest coś, co powiem, się w głowie nie mieści.
Jolanta Pieńkowska: A skąd to zdaniem pana profesora to się bierze.
Bronisław Geremek: Powiedzmy, że to jest problem nauczania historii, tego malejącego miejsca o wspomnieniu przeszłości. Po drugie sądzę, że także nasze zbliżenie polityczne do Niemiec nie było połączone z pewną debatą o Europie, o Niemczech, o systemach totalitarnych. I bardzo bym oczekiwał tego, że właśnie teraz problem konstytucji europejskiej staje, problem tożsamości europejskiej, stanął problem pamięci. Pamięć europejska to nie może być coś takiego wybiórczego, w którym pamiętać się będzie o tym, co było dobre i piękne w tradycji europejskiej. Trzeba wziąć odpowiedzialność także za to co było po to, by się nie powtórzyło.