ŚwiatBritish Council zaniepokojona o swój personel w Rosji

British Council zaniepokojona o swój personel w Rosji

British Council wyraziła głębokie zaniepokojenie przesłuchaniami personelu w swych placówkach w Rosji dokonanymi przez rosyjskie służby
bezpieczeństwa. Brytyjskie MSZ określiło te działania jako
"absolutnie nie do zaakceptowania".

16.01.2008 | aktual.: 16.01.2008 14:29

Nieco później BC poinformowała, że w związku z działaniami rosyjskich władz czasowo zamknęła swoją placówkę w Petersburgu.

Nasz personel w Petersburgu i Jekaterynburgu został wczoraj wezwany na przesłuchania przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB)
, a ich domy odwiedzili przedstawiciele (rosyjskiego) ministerstwa spraw wewnętrznych
- powiedziała rzeczniczka British Council.

Obu tymi incydentami jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Martwimy się głównie o bezpieczeństwo naszego rosyjskiego i brytyjskiego personelu- dodała.

Szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband powiedział reporterom, że "jakiekolwiek zastraszanie i nękanie personelu jest absolutnie nie do zaakceptowania".

Miliband zapowiedział, że w sprawie British Council szef brytyjskiej służby dyplomatycznej Peter Ricketts spotka się z ambasadorem Rosji w Wielkiej Brytanii Jurijem Fiedotowem.

Jak powiedział szef brytyjskiego MSZ, Ricketts przedstawi Fiedotowowi wyraźne stanowisko: m.in., że kulturalna wymiana może być jedynie czymś dobrym w stosunkach między W. Brytanią i Rosją oraz, że działalność BC w Rosji jest całkowicie legalna.

Jedynymi przegranymi ataków na British Council są rosyjscy obywatele oraz reputacja rosyjskiego rządu - podkreślił Miliband.

Wyraził przy tym nadzieję, że Rosja ma jeszcze czas na znalezienie sposobu na utrzymanie bardzo ważnej współpracy kulturalnej rozwijającej się między dwoma krajami.

Miliband dodał, że spotka się później w środę z szefem BC w celu przedyskutowania zaistniałej sytuacji.

12 grudnia 2007 roku strona rosyjska poinformowała, że od 1 stycznia 2008 roku zamyka filie BC w Petersburgu i Jekaterynburgu; jako powód podano ich "niejasny status prawny". Mimo zakazu w poniedziałek, po świąteczno-noworocznej przerwie, obie placówki ponownie uruchomiły działalność.

Władze rosyjskie natychmiast uznały, że wznowienie działalności BC w obu miastach to prowokacja zmierzająca do spotęgowania napięcia w stosunkach rosyjsko-brytyjskich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)