Brejza o Kosiniaku-Kamyszu. "Ostatnio nie poznaję Władka"
Krzysztof Brejza dziwi się szefowi PSL Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, który nie chce, by jego ugrupowanie dołączyło do koalicji, w której są przedstawiciele lewicy. Poseł PO przypomniał liderowi Ludowców, że jego partia już znajdowała się w podobnej konfiguracji.
03.07.2019 | aktual.: 03.07.2019 12:49
Lider PSL zapowiedział utworzenie centroprawicowego bloku, opartego o chrześcijańskie i tradycyjne wartości. Kosiniak-Kamysz kategorycznie odrzuca sojusz z lewicą.
- Nie da się przekonać wyborców, jeżeli nie ma się określonego programu i wartości. Musi być ten wspólny mianownik. Nie widzę wspólnego mianownika na wybory do parlamentu polskiego między lewicą a PSL. (...) Nie da się połączyć wartości na jednej liście od Biedronia do PSL-u - tłumaczył szef PSL.
Do zapowiedzi Kosiniaka-Kamysza odniósł się Krzysztof Brejza. Jego zdaniem, PSL z powodzeniem mogłoby startować w szerokim bloku opozycji, również u boku lewicy.
- W ostatnich dniach zupełnie nie poznaję Władka. Pamiętam, jak jeszcze na początku roku sam mówił, że tworzy koalicję z lewicą, obok Platformy. Z kim rządziło PSL w latach 2001-2003? Również z Robertem Biedroniem rządzili, z Izabelą Sierakowską, z Joanną Senyszyn, bo potrafili wyłuskać to, co najważniejsze, przesunąć pewne rzeczy na bok - ocenił na antenie TOK FM.
Poseł Platformy uważa, że twarda postawa Kosiniaka-Kamysza jest jedynie polityczną zagrywką. - Jestem pewien, że to jest taktyka negocjacyjna PSL-u. Znamy się od lat z kolegami. Jeden blok opozycyjny wygra z PiS-em - stwierdził.
Źródło: TOK FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl