Brawurowa ucieczka "szczególnie niebezpiecznego więźnia"
Trzej więźniowie z zakładu karnego w Brugii, na północy Belgii, zbiegli śmigłowcem. Pilot maszyny, którą wykorzystali do ucieczki, został przez ich wspólników wzięty jako zakładnik - poinformowały belgijskie media. Jeden z uciekinierów jest uważany za szczególnie niebezpiecznego.
23.07.2009 20:15
Brawurową ucieczkę potwierdził rzecznik resortu sprawiedliwości Leo De Bock. Według niego nie było strzałów i nikt nie został ranny. Rzecznik odmówił jednak zidentyfikowania więźniów.
Porzucony śmigłowiec odnaleziono w pobliżu Gandawy. - Bandyci kontynuowali ucieczkę samochodem, ukradzionym ze stacji obsługi pojazdów, po czym jeszcze innym autem udali się w kierunku belgijskiego wybrzeża - powiedział De Bock, powołując się na relacje świadków.
Według gazety "De Standaard" i telewizji VRT jednym z trzech zbiegów jest 26-letni Ashraf Sekkaki, uważany za wyjątkowo brutalnego. Spędził on za kratami 10 lat. Sekkaki ma na koncie 10 napadów na banki i wiele aktów przemocy.
Już raz uciekł z więzienia, we wrześniu 2003 roku. Wolnością cieszył się pięć miesięcy, zanim schwytała go policja.