Braun odpiera zarzuty Jakubowskiej
Szef KRRiT Juliusz Braun powiedział przed
komisją śledczą, że minister Aleksandra Jakubowska nie ma żadnych
podstaw, aby mówić, iż bronił on zapisu otwierającego pośrednio
możliwość prywatyzacji jednego z kanałów TVP.
Renata Beger (Samoobrona) przytoczyła wypowiedź Jakubowskiej z "Trybuny" z 18 lutego. "Przez cały okres prac komisji pan przewodniczący Braun usiłował udowadniać, że rząd popsuł jego dobry projekt ustawy o rtv. Okazało się, że akurat te dwa przepisy, które były złe w projekcie to były przepisy, które powstały w KRRiT. Jeden zawierał wykreślenie dwóch programów, co stwarzało furtkę do ich likwidacji, drugi wzbudził zastrzeżenia prawników w Sejmie dotyczący abonamentu, całkowicie przygotowany przez KRRiT" - cytowała Beger.
Posłanka mówiła: "Pani minister potwierdza, że pan bronił tych przepisów, a więc musiał pan być świadomy tego, czego pan broni, nie wierzę w to, że pan jako fachowiec, profesjonalista nie wiedział, czego broni".
"Zdumiewa mnie wiedza pani minister Jakubowskiej na temat tego, co się działo na posiedzeniach KRRiT, w których ona nie uczestniczyła, a więc nie ma żadnych podstaw, aby mówić, czy ja czegoś broniłem, czy czegoś nie broniłem" - odpowiadał Braun.
Szef KRRiT podkreślił po raz kolejny, że nigdy nie bronił przepisu o wykreślającego z ustawy liczbę kanałów TVP, bo "po prostu nikt na niego nie zwrócił uwagi, ani w KRRiT, ani w trakcie uzgodnień międzyresortowych, ani w pracach rządowych. (...) Nie miałem okazji go bronić, bo go nikt nie atakował" - wyjaśniał.
Braun zaznaczył też, że "gdyby w tej ustawie były tylko te dwa kłopoty, tzn. czy słowo 'dwa' istnieje, czy nie istnieje i czy jest dobry zapis o abonamencie, ustawa byłaby już rok temu przyjęta i nie byłoby całej dyskusji. (...) Nie o słowo 'dwa' cała dyskusja się toczy od roku" - dodał. (jask)