Braun brnie i chce wrócić na posiedzenie. Złożył odwołanie
Grzegorz Braun odwołał się od decyzji w sprawie wykluczenia go z posiedzenia Sejmu po skandalu ze zgaszeniem świec chanukowych - dowiaduje się Wirtualna Polska. Prezydium Sejmu po południu ma rozpatrywać odwołanie. Najpierw wniosek musi zaopiniować sejmowa komisja regulaminowa.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska w środę około południa sejmowa komisja regulaminowa wyda opinie dla prezydium Sejmu w sprawie odwołania Grzegorza Brauna od decyzji o wykluczeniu go z posiedzenia Sejmu. Poseł Konfederacji - mimo skandalicznego zachowania i wniosku do prokuratury - chciałby wrócić na posiedzenie Sejmu. Zgodnie z regulaminem ma prawo do takiego odwołania.
Dowody zgromadzone w sprawie i postawa Grzegorza Brauna sprawiają, że odwrócenie decyzji nie jest prawdopodobna. Decyzja o wykluczeniu z posiedzenia de facto obowiązuje do czwartku, kiedy ma zakończyć się pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji.
Według przedstawicieli sejmowej większości ruch Brauna pokazuje, że zamierza iść w zaparte i nie należy się spodziewać zmiany jego postawy - mówi jeden z naszych rozmówców. O zmianie postawy świadczą również słowa polityka z poniedziałku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedroń ocenił Pereirę. "Być może dojdzie do gorszących scen"
- Na szczeblu centralnym władz Rzeczypospolitej Polskiej ujawniła nam się nowa, wielka koalicja chanukowa - (…) To wszystko słudzy narodu ukraińskiego, być może wszystkich innych narodów, tylko nie polskiego narodu - stwierdził polityk.
Przypomnijmy, po tym jak poseł Konfederacji z gaśnicą w ręku zgasił świece chanukowe w Sejmie w czasie żydowskiego Święta Świateł, do Prokuratury Krajowej został skierowany wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła postępowanie w tej sprawie. Prezydium Sejmu ukarało polityka maksymalnym wymiarem kary, jaką miało do dyspozycji: odebraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety na pół roku.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski