Brat Pauliny D. zabrał głos. "Finał tej historii okazał się tragiczny"
Prokuratura oświadczyła, że poszukiwana Paulina D. z Łodzi najprawdopodobniej nie żyje. Wątpliwości rozwiał brat kobiety. "Finał tej historii okazał się tragiczny" – napisał Łukasz i podziękował wszystkim za to, że zaangażowali się w poszukiwania dziewczyny.
Paulina D. zaginęła 20 października. Ostatni raz była widziana w godzinach porannych z nieznanym mężczyzną. Szukała jej cała Polska. W sobotę prokuratura poinformowała, że znalezione w piątek po południu ciało najprawdopodobniej należy do 28-latki. By stwierdzić to ze 100-proc. pewnością śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok, która zaplanowano na poniedziałek.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Rodzina Pauliny nie ma już jednak wątpliwości, że znalezione w Łodzi ciało należy do ich bliskiej. "Jak już pewnie wiecie, finał tej historii okazał się tragiczny. Z tego miejsca z całego serca dziękuję wam wszystkim, wszystkim zaangażowanym osobom, a były ich setki. Wszyscy, którzy znali osobiście moją siostrę wiedzą, jaką wspaniałą osobą była, jest i będzie. Ostatnia prośba - usuńcie proszę wszystkie udostępnione w tej sprawie posty. Dziękuję - napisał na swoim profilu brat zamordowanej Pauliny Łukasz. Profil dziewczyny został już zmieniony na "in memoriam".
Z ustaleń śledczych wynika, że 28-latka w nocy z piątku na sobotę bawiła się w klubach na Piotrkowskiej. Wyszła stamtąd w towarzystwie kolegi około godz. 6.30. w pewnym momencie się rozstali. Ostatni raz kamery zarejestrowały Paulinę po godz. 8 rano w towarzystwie starszego mężczyzny.
Śledczy ustalili jego personalia. Okazało się, że jest Gruzinem i mieszka w budynku przy ul. Żeromskiego. Przebywali tam też inni obywatele Gruzji, którzy pracowali na łódzkich budowach. Nieruchomość została przeszukana. Wszystko wskazuje na to, że do zbrodni doszło właśnie w tym budynku.
Jak relacjonował Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, na ciele dziewczyny było dużo obrażeń, w tym rany kłute szyi. Do zabójstwa doszło w sobotę. Tego samego dnia po południu kamery zarejestrowały kilku mężczyzn wynoszących z budynku dużą torbę.
Kilka dni później, w piątek po południu znaleziono ciało kobiety zawinięte w folię i włożone to dużej torby. – To najprawdopodobniej zaginiona – mówi prok. Kopania.
W tej sprawie zatrzymano trzy osoby: 44-letnią Białorusinkę i dwóch Gruzinów. Kobieta i 41-letni mężczyzna usłyszeli już zarzuty niepowiadomienia organów ścigania o popełnieniu przestępstwa. 38-letni Gruzin jest jeszcze przesłuchiwany. - Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty niepowiadomienia o zbrodni zabójstwa, mimo że miały wiarygodne informacje o zbrodni i jej okolicznościach, a mimo to przez kilka dni nie poinformowały o tym organów ścigania. Poszukujemy sprawcy zabójstwa, zrobimy wszystko, by go zatrzymać, myślę, że jest to kwestia kilku dni – mówi Kopania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Trybunał Stanu dla Dudy? „To nieuniknione. Pytanie, czy Kaczyński uniknie odpowiedzialności