Brat Agaty Dudy zdradza szczegóły z dzieciństwa. Największe tajemnice krył wiklinowy kosz
Różne poglądy polityczne często prowadzą do poważnych kłótni w rodzinie. Do podobnej sytuacji doszło w rodzinie pierwszej damy, Agaty Kornhauser-Dudy. Jej brat, poeta Jakub Kornhauser, zdradza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" kilka szczegółów z ich dzieciństwa.
– Gdy byłem mały, obowiązywały w domu dwie narracje - jedna, że rodzina taty jest żydowska, druga, że austriacka. Bawiłem się tymi narracjami i dowolnie wymieniałem. Nazwisko Kornhauser - z końcówką er - jest przecież typowo austriackie. Nigdy nie miałem też problemu z tym, że mam żydowskich przodków, przeciwnie - był to dla mnie powód do dumy, szły za tym ciekawe historie, jak się okazało, również literackie – wspomina Jakub Kornhauser, poeta i brat Agaty Dudy.
Jakub i jego starsza o 12 lat siostra długo starali się dowiedzieć jakichś faktów na temat życia swoich dziadków. A dowiedzieć się bardzo chcieli. Pozostały im po nich dwa oddzielne groby - dziadka, Jakuba Kornhausera na cmentarzu żydowskim, babci - na katolickim. – Dopiero jako dorosły człowiek zrozumiałem, jak bardzo symboliczne znaczenie miało dla niego to pośmiertne rozdzielenie rodziców. To było przecięcie jego tożsamości na pół – mówi "Wyborczej" brat pierwszej damy.
Jakub Kornhauser opowiada, że w domu jego dziadków miała miejsce swoista walka o jego ojca, Juliana Kornhausera. – Mama ojca pochodziła ze śląskich Niemców. Była gorliwą katoliczką. Walczyła z mężem o duszę syna. Rano dziadek, który aktywnie działał w gminie żydowskiej, zabierał tatę do domu modlitwy, wieczorem babcia próbowała nauczyć go pacierza. Jakby przeciągali linę – tłumaczy.
Jakub tłumaczy, że w tak przesiąkniętym religią domu Julian Kornhauser musiał wyrosnąć na agnostyka. – Mama jest katoliczką, w takim duchu wychowywała Agatę i mnie – tłumaczy też. – Ja już w liceum przestałem wierzyć w tę wspólnotowość, choć podobnie jak tata wierzę w coś nadprzyrodzonego – dodaje po chwili.
Jakub Kornhauser zdradza też jedną z rodzinnych tajemnic. Stanowi ją wiklinowy kosz, który stał najpierw w pokoju Agaty, a potem Juliana, w mieszkaniu, które potem stało się własnością Jakuba. – Zawsze kryły się w nim największe tajemnice rodzinne – wyjaśnia brat prezydentowej. Jakie? – Pochowane w teczkach lub albumach zdjęcia. Obozowe i powojenne dokumenty dziadka. Listy od krewnych. Wielkie paki z korespondencją od Barańczaka, Zagajewskiego, ale też Szymborskiej, Iwaszkiewicza... – wylicza.
Jakub Kornhauser zdradza też, że w czasach, gdy jego ojciec był prześladowany za działalność polityczną, w ich mieszkaniu zainstalowano podsłuch. – Odkryliśmy je dopiero w latach 90. w trakcie remontu łazienki – mówi Jakub. – Były w piecyku gazowym. Ciekawe, czego można się dowiedzieć dzięki aparaturze zamontowanej w takim miejscu – zastanawia się.
Jakub Kornhauser opowiada o podziałach, jakie miały miejsce w domu jego dziadków. Nie sposób jednak nie zauważyć podziałów, jakie obecnie mają miejsce w rodzinie Kornhauserów. Konflikt pomiędzy Agatą Dudą i jej młodszym bratem dotyczy przede wszystkim działalności politycznej jej męża.
– Nie zdziwię się, jeśli prezydent Duda stanie za to przed Trybunałem Stanu. Uważałem, że jest to samodzielny, racjonalnie myślący człowiek. – mówił już w 2016 roku w wywiadzie udzielonym "Dużemu Formatowi". – Sądziłem, że będzie w stanie jako prezydent, który ma poważną legitymację społeczną, postawić na swoim. Ale z drugiej strony szczerze mu współczuję, bo widzę jak on się męczy – dodał Jakub Kornhauser. Wiele mówiło się o tym, że on i jego siostra rzadko ze sobą rozmawiają. Agata Duda po ślubie w 1995 roku miała zbliżyć się do rodziny męża, osłabiając relacje z własnymi krewnymi. Niechęci do prezydenta nie krył również nigdy Julian Korhauser. Tygodnik "Polityka" donosił, że teść Andrzeja Dudy był "zniesmaczony", gdy dowiedział się, że ten dołączył do partii Kaczyńskiego.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Nie wyobrażasz sobie poranka bez aromatycznej kawy? Skorzystaj z rabatów dostępnych na stronie Coffeedesk.pl kody rabatowe.