Bp Płoski odwiedził żołnierzy zatrzymanych ws. akcji w Afganistanie
Biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski odwiedził wraz z gen. broni Waldemarem Skrzypczakiem pięciu żołnierzy zatrzymanych przez Sąd Garnizonowy w Poznaniu w związku z akcją w Afganistanie, podczas której zginęli cywile - poinformował rzecznik Ordynariatu Polowego WP płk Zbigniew Kępa. Dodał, że biskup Płoski otrzymał zgodę prokuratury na odwiedziny aresztowanych żołnierzy, odbyły się one w poniedziałek.
20.11.2007 | aktual.: 20.11.2007 11:45
Jak powiedział ks. Zbigniew Kępa, biskup polowy rozmawiał z żołnierzami przez półtorej godziny. Na zakończenie spotkania bp Płoski ofiarował zatrzymanym żołnierzom m.in. różańce. Każdy otrzymał także modlitewnik żołnierski oraz Ewangelię św. Mateusza.
Według relacji rzecznika Ordynariatu Polowego, podczas spotkania z biskupem Płoskim żołnierze chętnie rozmawiali o swoich rodzinach, o przeżywanych dylematach oraz o trudnym czasie, jaki dla nich nastał po zatrzymaniu.
Najważniejsza jest prawda przed Bogiem, natomiast ludzkiej prawdy dochodzą sądy - powiedział biskup polowy w rozmowie z żołnierzami.
Biskup polowy zapewnił żołnierzy, że się za nich modli oraz że w ich intencji modlą się także kapelani wojskowi. Obiecał poprosić także o modlitwę biskupów polskich, którzy w dniach 19-22 listopada odbywają rekolekcje na Jasnej Górze przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. Biskup polowy udzielił żołnierzom pasterskiego błogosławieństwa.
Jak poinformował w piątek ks. mjr Mariusz Tołwiński, który towarzyszył żołnierzom w pełnionych przez nich misjach pokojowych i stabilizacyjnych, w intencji zatrzymanych i ich rodzin przeżywających trudne chwile organizuje mszę św. w kaplicy wojskowej w Bielsku-Białej. Udział w niej zapowiedział biskup Płoski.
Sąd Garnizonowy w Poznaniu zdecydował w ubiegłym tygodniu o aresztowaniu siedmiu żołnierzy zatrzymanych w związku z sierpniową akcją w Afganistanie, w której zginęli cywile. Decyzję o zastosowaniu aresztu sąd uzasadnił zachodzącą obawą matactwa i grożącym podejrzanym surowym karom więzienia.
16 sierpnia polscy żołnierze otworzyli ogień w kierunku jednej z afgańskich wiosek. Przed wyjazdem patrolu, w którego skład weszli zatrzymani żołnierze, doszło do ataku na inny polski patrol. Dwa dni wcześniej w Afganistanie zginął podporucznik Łukasz Kurowski. Według prokuratury, atak na wioskę nastąpił kilka godzin po ataku na patrol, a w osadzie nie było talibańskich bojowników. Zginęło sześcioro Afgańczyków, wśród rannych były dzieci i kobiety.
Sześciu żołnierzom prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny - grozi mu do 25 lat więzienia.