Bp Pieronek: rozsądne stanowisko premiera ws. Traktatu Ratyfikacyjnego
Biskup Tadeusz Pieronek za "rozsądne" uznał stanowisko premiera Donalda Tuska, zawarte w expose, że podpisze Traktat Reformujący UE, ale z uwzględnieniem tzw. brytyjskiego protokołu o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.
Biskup Pieronek, komentując stanowisko premiera w tej sprawie, powiedział, że jest to bardzo rozsądne zajęcie stanowiska w związku z pracami poprzedniego rządu, jak i z zastrzeżeniami Kościoła do Karty Praw Podstawowych.
Zdaniem biskupa, jest to kwestia, dla której można uzyskać porozumienie szersze niż koalicja PO-PSL. Natomiast z punktu widzenia zagrożeń, jakich się obawiamy ze względu na niejasności wynikające z Karty Praw Podstawowych, unika się tego, co by nam z tego tytułu mogło grozić w najbliższym czasie - podkreślił biskup Pieronek. Dodał, że kwestia zostanie odłożona na najbliższe lata, kiedy pewne lęki się wyjaśnią.
Polscy biskupi z uznaniem odnoszą się do Karty Praw Podstawowych UE, uważają jednak, że ze względu na zastrzeżenia dotyczące niektórych sformułowań w kwestiach moralno-etycznych i obyczajowych nowy rząd powinien przyjąć ją wraz z tzw. protokołem brytyjskim, wyłączającym ich zastosowanie w Polsce - głosi stanowisko Konferencji Episkopatu Polski, wypracowane w czwartek, podczas 342. Zebrania Plenarnego KEP na Jasnej Górze.
Biskupi mają zastrzeżenie do zapisu artykułu zapewniającego każdemu człowiekowi prawo do życia. "Z naszego chrześcijańskiego punktu widzenia jest on niepełny, ale nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy dopełniali to: 'od pierwszej chwili poczęcia, aż do naturalnej śmierci'" - wskazują hierarchowie.
Według biskupów, "niepokojące" jest również zawarte w Karcie rozróżnienie między prawem do zawarcia małżeństwa i prawem do zawarcia rodziny. Może bowiem sugerować możliwość istnienia innej rodziny, niż opartej na związku mężczyzny i kobiety w rozumieniu chrześcijańskim.
Nie do przyjęcia jest sformułowanie Karty dotyczące nietolerancji, gdzie na jednej płaszczyźnie stawia się zakaz dyskryminacji ludzi ze względu na religię, płeć i orientację seksualną - podkreślają biskupi. Wskazują przy tym m.in., że - zgodnie z nauką św. Augustyna - kwestia poszanowania człowieka nie oznacza tolerowania jego grzechów, błędów czy słabości.
Premier podkreślił w expose, że pojedzie do Lizbony i Brukseli, by podpisać Traktat Reformujący z uszanowaniem efektów negocjacji swoich poprzedników. Mamy poczucie pełnej odpowiedzialności za bezpieczny przebieg ratyfikacji Traktatu Reformującego. (...) Otrzymałem w rozmowie z panem prezydentem - ale mówię też o publicznych sygnałach - informacje, które wskazują jednoznacznie, że inny tryb podpisywania zagroziłby skutecznej ratyfikacji tutaj w kraju - mówił premier w sejmowym expose.