Boże Narodzenie na Węgrzech
Na Węgrzech Boże Narodzenie jest świętem,
które jednoczy ludzi wszystkich wyznań. Obchodzą je zarówno
katolicy, jak i ludzie, którzy nie przywiązują zbytniej uwagi do
kontekstu religijnego tego Święta. Węgrzy mówią o nich "miłośnicy
świąt". Podobnie jak w Polsce, również na Węgrzech panuje gorączka
przedświąteczna.
20.12.2005 10:10
Tygodnie poprzedzające Gwiazdkę noszą nazwy kolejno: papierowy, brązowy, srebrny, a niedziela tuż przed Wigilią - złotą. Ma to wskazywać na wagę kolejnych tygodni. W "złotą niedzielę" wypada zrobić porządki przedświąteczne, zakupy, kupić choinkę. Ważnym smakołykiem, którego nie może zabraknąć w żadnym węgierskim domu na Bożego Narodzenia jest "szalocukor" - pralinki z masą orzechową, marcepanową, waniliową lub z galaretką.
Kolejny zwyczaj kulinarny to strucle z makiem i orzechami. Każda gospodyni powinna upiec ich na Boże Narodzenie kilka, by częstując całą rodzinę, sąsiadów i znajomych móc pochwalić się swoimi umiejętnościami. Na stole wigilijnym nie może zabraknąć zupy rybnej z rodzynkami i wiśniami, a także pieczonego karpia.
Na Węgrzech prezenty pod choinkę przynosi aniołek. Tuż po kolacji wigilijnej, która odbywa się w wąskim kręgu najbliższej rodziny, najmłodszy w rodzinie rozdaje prezenty. Podobnie jak w Polsce, węgierskie dzieci przygotowują listę prezentów, które chciałyby dostać pod choinkę.
Następny dzień świąt Węgrzy spędzają odwiedzając swoją bliższą i dalszą rodzinę. Obowiązkowym elementem takich spotkań jest wymienienie się prezentami i życzeniami. Wtedy to każda mężatka w rodzinie powinna poczęstować wszystkich własnoręcznie przygotowaną tradycyjną struclą orzechową lub makowcem.
Podobnie jak w większości krajów chrześcijańskich Boże Narodzenie jest na Węgrzech jednym z najważniejszych i najbardziej oczekiwanych świąt w roku.
Imre Magyar