Borys Budka walczy z hejtem. "Konkurs na kretyna roku rozstrzygnięty"
Politycy chętnie komentują bieżące wydarzenia w mediach społecznościowych. Zdarza się, że puszczają im nerwy. Tak było też w przypadku posła Platformy Obywatelskiej Borysa Budki. Nie spodobał mu się komentarz jednego z dziennikarzy dot. wspólnego zdjęcia prezydentów Polski i USA. Oberwało się autorowi tweeta.
Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa stała się pretekstem do tworzenia memów. Niektórzy z internautów nie modyfikowali zdjęć, ale dodawali do nich jedynie komentarze. Znaleźć można zarówno te łagodne, jak i ostre.
Część komentarzy odnosi się do zdjęcia, na którym Donald Trump i Andrzej Duda stoją przy obrazie Jana Matejki.
Zdjęcie udostępnił też Stanisław Janecki, związany z prawicowymi mediami. - Andrzej, a ten leżący to Frasyniuk czy Wałęsa? - napisał.
Obok tego tweeta obojętnie nie przeszedł Budka. - Konkurs na kretyna roku rozstrzygnięty już w lipcu - podkreślił. - Pomyśleć, że ten hejter myśli, że jest dziennikarzem - dodał. Swój komentarz opatrzył hasztagiem "hejtstop".
Co na to internauci? "Kretynem" nazywają Budkę i to jemu zarzucają hejt.
Do komentarza Budki odniósł się też sam Janecki.
Opozycja nie hejtuje wizyty Trumpa?
W środę Budka odniósł się do przemówienia amerykańskiego prezydenta w Polsce i wcale go całkowicie nie skrytykował. Przyznał, że ghost writerzy przygotowali Trumpowi przemówienie na wysokim poziomie. - To było bardzo dobre z punktu przygotowania historycznego przemówienie Donalda - stwierdził.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że w wystąpieniu Trumpa zabrakło konkretów. Jego zdaniem prezydent USA odwołał się do historii, ale nie było wizji przyszłości.
Źródło: Twitter/WP