Borrell: Parlament Europejski to nie "papierowa instytucja"
Ostatnie wydarzenia związane z nową Komisją
Europejską to nie jest kryzys - ocenił w środowym wystąpieniu w
polskim Sejmie szef Parlamentu Europejskiego Josep Borrell. Jak
podkreślił, po tych wydarzeniach już nikt więcej chyba nie odważy
się powiedzieć, że PE to "papierowa instytucja", która tylko
zatwierdza decyzje rządowe.
W minioną środę szef nowej Komisji Europejskiej Jose Barroso poprosił o odroczenie głosowania nad składem KE w Parlamencie Europejskim i zapowiedział przedstawienie jej składu po dokonaniu pewnych zmian. Przyczyną tego było zagrożenie odrzucenia Komisji przez PE w związku ze sporem o Włocha Rocco Buttiglionego, kontrowersyjnego kandydata na komisarza ds. sprawiedliwości, wolności obywatelskich i bezpieczeństwa. W sobotę w Rzymie Buttiglione ogłosił, że wycofuje się z Komisji Europejskiej.
To co wydarzyło się w związku z Komisją Europejską pozwoliło na uciszenie wszystkich tych głosów, które mówiły, że PE to taka papierowa instytucja, która spełnia tylko formalną rolę i jest tylko takim kanałem zatwierdzającym decyzje rządowe. Już nikt więcej chyba nie odważy się tego powiedzieć - zaznaczył Borrell.
W jego ocenie, to co stało się w związku z Komisją, świadczy jedynie o tym, że Parlament Europejski w pełni wykorzystuje swoje kompetencje.
Według Borrella, PE będzie mógł już niebawem zatwierdzić nowych komisarzy. Podjęte już zostały kroki w tym kierunku - zaznaczył. Chcę państwa zapewnić, że PE zrobi wszystko, co jest w jego mocy, aby rozwiązać tę sytuację. Wszystko zgodnie z zasadami określonymi w traktatach - podkreślił.