Borowski: skandaliczna wypowiedź premiera
Lider SdPl Marek Borowski określił jako skandaliczną wypowiedź premiera Jarosława Kaczyńskiego o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie utracenia mandatów przez radnych, zanim postanowienie zostało wydane.
14.03.2007 | aktual.: 14.03.2007 13:37
Premier omawiał orzeczenie zanim zostało ono wydane. Jarosław Kaczyński wypowiedział się przed wyrokiem sugerując, że Trybunał zastosuje jakieś cyrkowe sztuczki. A na koniec stwierdził, że jeżeli tak miało by być, to trzeba by się zastanowić nad nową formułą trybunału - powiedział podczas konferencji prasowej we Wrocławiu Borowski, przywołując wypowiedź premiera.
Zdaniem Borowskiego wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego w sprawie orzeczenia w każdym innym kraju byłaby kompromitacją, a w Polsce tego typu pogróżki stają się normą.
Być może dlatego, że tego typu zachowań jest coraz więcej. Ale mogę zapewnić, że dla SdPl nigdy to normą nie będzie. To jest zachowanie skandaliczne, jest to niszczenie świadomości prawnej społeczeństwa i lekceważenie demokratycznego państwa prawnego - dodał.
Były marszałek Sejmu wyraził uznanie dla Marii Kaczyńskiej, która podpisała apel o nie zmienianie konstytucji. Przy okazji witam nowego rzecznika pani prezydentowej, którym jest pan Jarosław Kaczyński. To on w jej imieniu się wypowiedział, co też ona chciała powiedzieć, czego nie chciała, gdzie się pomyliła, a gdzie nie - mówił.
Borowski odnosząc się do lustracji dziennikarzy i naukowców stwierdził, że narusza ona podstawowe prawa obywatelskie i wolność słowa.
Dlatego protesty i odmowa podpisania deklaracji przez środowisko dziennikarzy i naukowców są uzasadnione. Uważamy, że w sytuacji, gdy w demokratycznym państwie ustawa może odebrać prawo do wypowiadania się publicznego, z jakiegokolwiek powodu, to jest jakiś horror. Ponieważ sprawa jest w TK proponuję i apeluję do IPN, aby wstrzymał się z działaniami do czasu wyroku trybunału - stwierdził.
Borowski krytycznie odnosi się do pomysłu o zmianie ustawy antyaborcyjnej i konstytucji. Przypominam, że te artykuły zostały wynegocjowane w bardzo trudnym sporze w latach 1996-97. Potem konstytucja została przyjęta w referendum. Teraz "przejściowa większość" chce wykorzystać sytuację i zmienić te przepisy, to chce to zrobić poza społeczeństwem i ponad społeczeństwem. Mam nadzieję, że rozsądek zwycięży - zaznaczył lider SdPl.