PolskaBorowski rozmawiał z Coxem o wypędzeniach

Borowski rozmawiał z Coxem o wypędzeniach

Marszałek Sejmu Marek Borowski poinformował w
rozmowie telefonicznej szefa Parlamentu
Europejskiego Pata Coxa, że opinia publiczna i polscy
parlamentarzyści są zaniepokojeni jego wypowiedziami, w których
Cox nazwał przesiedlenia Niemców Sudeckich "niesprawiedliwością" i
"jednym z ciemnych rozdziałów" po II wojnie światowej.

08.09.2003 | aktual.: 08.09.2003 17:01

8 czerwca br. uczestnicy 54. Zjazdu Niemców Sudeckich wysłuchali przekazanego w formie nagrania wideo pozdrowienia szefa PE Irlandczyka Pata Coxa. "Mam szczególną przyjemność przekazać wam posłanie Parlamentu Europejskiego. Wypędzenie oznaczało dla wielu ludzi wielkie cierpienie i niesprawiedliwość. Jestem bardzo świadom tego, moi drodzy, że powojenne wypędzenie Niemców i Węgrów było wielkim bezprawiem. Bądźcie proszę pewni, że cierpienie wypędzonych nie zostało zapomniane podczas dyskusji o przystąpieniu nowych krajów do UE" - mówił Cox, którego wypowiedź zacytowała w ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita".

Jak czytamy w komunikacie po rozmowie Borowskiego z szefem PE, "Cox wyjaśnił, że celem jego przesłania było przekonanie Niemców Sudeckich, że przyszła i zjednoczona Europa jest najlepszym sposobem przezwyciężenia historycznych podziałów, a reminiscencje z przeszłości nie mogą być i nie będą przeszkodą w przyjęciu do UE nowych członków, w tym Republiki Czeskiej".

"Marszałek Sejmu przyjmując to wyjaśnienie do wiadomości stwierdził, że tym niemniej w wystąpieniu znalazły się sformułowania mogące budzić wśród polityków i opinii publicznej w Polsce wątpliwości, co do jasnego rozgraniczenia przyczyn i odpowiedzialności za wywołanie II wojny światowej oraz za jej skutki" - głosi komunikat.

Borowski zwrócił się też do Coxa, aby ten wziął powyższe kwestie pod uwagę podczas planowanego w poniedziałek spotkania z parlamentarzystami polskimi.

Marszałek Sejmu poinformował też Coxa, że polska opinia publiczna oczekuje wyjaśnienia sprawy "w duchu zgodności z prawdą historyczną".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)