Borowski: podatek nie może zabijać ochoty do życia
Podatek nie może zabijać ochoty do życia, czy do działalności gospodarczej, czy do zdobywania wyższych dochodów – w ten sposób marszałek Sejmu Marek Borowski, gość „Sygnałów Dnia”, skomentował propozycję jednego z posłów LPR, by wprowadzić podatek w wysokości 85%.
Sygnały Dnia: Panie marszałku, posłowie pracują nad dokumentami związanymi z przyszłorocznym budżetem państwa, m.in. zajmują się nowelizacją ustawy o PIT, i wczoraj w Sejmowej Komisji Finansów Publicznych, pochylając się nad stawkami 19, 30 i 40% jeden z posłów, a konkretnie był to Witold Hatka z Ligi Polskich Rodzin, tak ni z tego, ni z owego zaproponował, żeby jeszcze wprowadzić jedną stawkę. Wie pan jaką?
Marek Borowski: No… dużą.
Sygnały Dnia: Jak dużą?
Marek Borowski: …
Sygnały Dnia: Śmiało, panie marszałku.
Marek Borowski: 50%?
Sygnały Dnia: Mało. 85% od dochodu przekraczającego 192 tysiące. Pan poseł wyliczył sobie, że jak mniej więcej to, co prezydent zarabia, przemnoży się przez dwanaście, to tyle wychodzi, no i od tego trzeba by 85% zapłacić. To się nazywa radosna twórczość poselska?
Marek Borowski: No, to trzeba chyba już tak zakwalifikować. Dyskusje na temat opodatkowania szczególnie wysokich dochodów trwały, trwają i myślę, że jeszcze będą trwały, ponieważ polski system podatkowy, mimo że wielu narzeka na wysokie stawki podatkowe, to jeśli chodzi o osoby fizyczne tak zwane, to stawka 40% od także szczególnie wysokich dochodów, bo my mamy przecież zróżnicowane dochody w tej górnej części, jest w porównaniu z innymi stawkami europejskimi stosunkowo niska. Ale w tej chwili sytuacja jest taka, że Polska wychodzi mozolnie ze stagnacji gospodarczej i wszelkie wzrosty podatków są dosyć ryzykowne, one mogą to wyjście z kryzysu utrudniać. Dlatego nie sądzę, żeby to był dobry moment na tego rodzaju ruchy. A już 85%, jak pan powiedział, to jest stawka zaporowa.
Trybunał Konstytucyjny się kiedyś wypowiadał w tej sprawie. Były takie pytania dotyczące tego, czy państwo, czy rząd, parlament mogą uchwalić dowolne stawki podatkowe, byle obowiązujące wszystkich w danym przedziale. No więc odpowiedź była taka — i to wynika z Konstytucji — że stawka podatkowa nie może (powiem tak prosto), podatek nie może zabijać ochoty do życia, tak bym to określił, czy do działalności gospodarczej, czy do w ogóle zdobywania wyższych dochodów. Więc podejrzewam, że taka stawka (tak na marginesie) byłaby zakwestionowana przez Trybunał.
Sygnały Dnia: Nie dałoby się przy niej żyć, tak?
Marek Borowski: Nie. Zresztą jeżeli mówimy o Trybunale…
Sygnały Dnia: No właśnie, chciałem o to spytać. Podobno może być problem z wprowadzeniem stawki 19% dla przedsiębiorców z punktu widzenia Konstytucji. Dlaczego?
Marek Borowski: Może nie z samą stawką 19% dla działalności gospodarczej…
Sygnały Dnia: Ze sposobem jej wprowadzania.
Marek Borowski: Przypomnę, że koncepcja jest taka: w tej chwili osoba fizyczna płaci podatek progresywny wg stawek 19, 30, 40% w zależności od tego, jaki dochód osiąga, przy czym nie jest ważne, z jakich źródeł ten dochód osiąga. Czy osiąga go z działalności gospodarczej, z jakiejś produkcji, handlu czy usług, czy też np. jest na etacie zatrudniona, jest menadżerem w wielkiej firmie, nie prowadzi działalności gospodarczej, ale dużo zarabia na przykład i w związku z tym płaci wyższe stawki. I wszyscy oni są na jednej tabeli, można powiedzieć. Propozycja teraz jest taka, żeby ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą, czyli mają zarejestrowane firmy, ale osobiście je prowadzą w tym sensie, że są obciążeni tą właśnie progresywną stawką, żeby oni płacili niższy podatek, żeby płacili 19%, taki liniowy właściwie od działalności gospodarczej, co powinno zwiększyć ich możliwości inwestycyjne, a zatem przyczynić się do wzrostu gospodarczego. Taka jest idea. Otóż nie sądzę, żeby ten pomysł, czyli rozdzielenia
jakby dochodów z działalności gospodarczej i dochodów z pracy najemnej, mówiąc krótko, i innego opodatkowania, żeby ten pomysł został zakwestionowany z punktu widzenia Konstytucji.
Natomiast powstał inny problem, mianowicie taki, że oto ktoś, kto dzisiaj jest na etacie, jak to się mówi, jest np. menedżerem w wielkiej firmie, zarabia duże pieniądze i płaci 40% podatku, po wejściu w życie tych przepisów dochodzi do wniosku: to wobec tego on zawrze umowę ze swoją firmą, polegającą na tym, że on przestaje być menedżerem na etacie, tylko założy firmę, firmę pod tytułem „Usługi menedżerskie” i ta firma podpisze umowę z przedsiębiorstwem, w którym on jest w tej chwili zatrudniony i na mocy tej umowy on będzie pełnił funkcje menedżerskie. Otóż wówczas on będzie płacił podatek 19%, ponieważ prowadzi działalność gospodarczą. To się nazywa migracją, czyli przechodzeniem z etatu na działalność gospodarczą po to, by obniżyć sobie podatek. I żeby temu zapobiec, poseł, który zaproponował te zmiany, zaproponował tam taki przepis, że trzeba rok wcześniej taką działalność prowadzić. Otóż ten przepis może być zakwestionowany.
Ja zwróciłem się do pana posła Czerniawskiego, przewodniczącego Komisji, żeby poprosił o opinie w tej sprawie, kilka opinii, i jeżeli będzie cień wątpliwości… w każdym razie troszkę więcej jak cień, ale jeśli będzie istotna wątpliwość, czy ten przepis jest konstytucyjny, bo on różnicuje podatników, to trzeba będzie go wykreślić. I ja będę nastawał na to, bo to jest ustawa podatkowa, tu nie można ryzykować.