PolskaBorowski: kandydowanie ludzi karanych jest oburzające

Borowski: kandydowanie ludzi karanych jest oburzające

Kandydat na prezydenta i lider SdPl Marek
Borowski powiedział w Kaliszu, że kandydowanie do
parlamentu ludzi karanych jest sprawą oburzającą i "przygniatającą".

30.08.2005 | aktual.: 30.08.2005 21:24

Żyjemy w demokracji, a nie możemy się uporać z tak prostą sprawą, jak to, żeby człowiek karany sądownie tracił mandat, albo żeby nie mógł kandydować do władz publicznych - oświadczył.

Według Borowskiego muszą być ograniczone immunitety parlamentarzystów, sędziów, prokuratorów. Muszą pozostać immunitety jeśli chodzi o ochronę przed politycznym atakiem na przykład na opozycję, czy przed nękaniem sędziego albo prokuratora. Ale w przypadku przestępstw pospolitych konieczne jest wprowadzenie innych mechanizmów - powiedział.

Kandydat na prezydenta zadeklarował, że SdPl gotowa jest, w konkretnych sprawach, współpracować z każdym ugrupowaniem, z wyjątkiem ugrupowań radykalnych, nieuznających zasad demokracji czy stosujących praktyki "wysoce naganne". Borowski nie wymienił tych ugrupowań, bo - jak powiedział - każdy może sobie wskazać te, które dopuszczają na swoje listy wyborcze osoby karane sądownie.

Mówiąc o przyszłości Senatu, Borowski uznał, że jego szybka likwidacja byłaby niedobra. Ocenił jednak, że przyszła kadencja może być dla Senatu ostatnią. Myślę, że po tych latach Sejm będzie w stanie zapewnić poprawną jakość prawa, bez "czwartego czytania" w Senacie - powiedział.

Zapytany o ewentualne oddanie w drugiej turze swojego głosu na Włodzimierza Cimoszewicza odpowiedział, że na razie sam stara się przejść do drugiej tury i nie będzie odpowiadał, komu odda głos. Mam ochotę nie oddawać głosu nikomu, ale oczywiście może być różnie, proszę do mnie zadzwonić po pierwszej turze - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)