Borowski do dymisji, bo nieradzi sobie z budową stadionu
Szef Narodowego Centrum Sportu Michał Borowski ma zostać odwołany - pisze "Rzeczpospolita". Z informacji dziennika wynika, że polityczna decyzja o jego dymisji już zapadła. Na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu PO Donald Tusk miał wprost zasugerować taki ruch ministrowi sportu Mirosławowi Drzewieckiemu. Jeden z członków Platformy mówi "Rzeczpospolitej", że premier był zdenerwowany.
Zdaniem premiera Borowski nie gwarantuje wybudowania warszawskiego stadionu na czas. Mogą go też obciążać zeznania współpracownika byłego ministra sportu.
"Rzeczpospolita" ustaliła, że nazwisko Michała Borowskiego pojawia się w zeznaniach Tadeusza M., współpracownika Tomasza Lipca. Z jego wyjaśnień wynika, że były dwie grupy, które chciały wyprowadzać pieniądze z Narodowego Centrum Sportu dla osób związanych z PiS. Z ustaleń dziennika wynika, że według Tadeusza M., na czele jednej z tych grup miał stać Borowski. "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że trwają gorączkowe poszukiwania następcy Borowskiego.