Bolesław Piecha: według Konstytucji każdy ma prawo do opieki zdrowotnej
Trzeba by było zmienić jednak strategię postępowania. I podstawową rzecz, która ja uważam, że trzeba zrobić, to trzeba popatrzeć na konstytucję. Konstytucji póki co nie zmienimy. W związku z tym musimy dostosować tą ustawę do wymagań 68 artykułu konstytucji. I skończyć wreszcie z rozróżnianiem obywateli na ubezpieczonych i jakichś tam innych. Bo w myśl tego właśnie artykułu każdy, nie tylko ubezpieczony ma prawo do opieki zdrowotnej - powiedział poseł PiS Bolesław Piecha w "Salonie Politycznym Trójki".
Kamil Durczok: Dzisiaj gośćmi są Bolesław Piecha, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz Leszek Sikorski, były minister zdrowia. Pierwsze pytanie do pana posła. Ustawa, ta nowa, zdrowotna powinna wejść w życie najpóźniej jesienią, bo inaczej nie będzie kontraktów, nie zdąży się zakontraktować usług medycznych z placówkami służby zdrowia. Wejdzie, czy nie?
Bolesław Piecha: Nie wiem. Z tych przecieków, które gdzieś tam ze strony rządowej do nas docierają, to zmącenie polityczne osiągnęło apogeum i na dobrą sprawę poza wypowiedziami ministra, czy premiera Hausnera nikt chyba już się zdrowiem nie zajmuje.
Kamil Durczok: Ale właśnie tenże minister i premier Jerzy Hausner, i także minister zdrowia w tej chwili, w ciągu dwóch dni urzędowania przedstawił zarys zdrowotnego planu Hausnera. Dzisiaj przedstawia go rządowi.
Bolesław Piecha: Dzisiaj przedstawi go rządowi. Zobaczymy, co powie na to rząd. Chętnie byśmy ten zarys programu zobaczyli. Bo ja zgadzam się, że trzeba tutaj pokazać zarys programu, a nie klejenie ustawy na kolanie. Bo prawdopodobnie wyjdzie z tego, tak, jak kolokwialnie się mówi - miało być dobrze, a wyszło, jak zawsze, czyli wyjdzie źle.
Kamil Durczok: A pan z tych przecieków, które są, z tych informacji na temat kształtu tego, co powstaje w rządzie jest zadowolony i uważa pan, że to jest rozwiązanie? Czy pan by na miejscu ministra Sikorskiego, a teraz ministra Hausnera przygotował coś lepszego?
Bolesław Piecha: Ja myślę, że trzeba by było zmienić jednak strategię postępowania. Jednak zarówno Kasy Chorych oraz Narodowy Fundusz, a zwłaszcza Narodowy Fundusz się w Polsce nie sprawdziły. Ja rozumiem, że był bardzo mały okres czasu, żeby to w ogóle sprawdzać. Poziom bałaganu, poziom niekompetencji, który towarzyszył właśnie tej ustawie no niestety mówi, że trzeba jakby przeredagować zadania ochrony zdrowia. I podstawową rzecz, która ja uważam, że trzeba zrobić, to trzeba popatrzeć na konstytucję. Konstytucji póki co nie zmienimy. W związku z tym musimy dostosować tą ustawę do wymagań 68 artykułu konstytucji. I skończyć wreszcie z rozróżnianiem obywateli na ubezpieczonych i jakichś tam innych. Bo w myśl tego właśnie artykułu każdy, nie tylko ubezpieczony ma prawo do opieki zdrowotnej.
Kamil Durczok: Pan minister Sikorski chrząknął znacząco. Panie ministrze, zdaniem części uczestników debaty publicznej na temat nowego projektu, który także pan przygotowywał, on budzi duże zastrzeżenia natury konstytucyjnej, w dalszym ciągu nie precyzuje, co się ubezpieczonemu należy w ramach składki. Co pan na ten zarzut?
Leszek Sikorski: Ja myślę, że to nie jest uprawniony zarzut. Projekt, który przygotował mój rząd i projekt, w którym brałem udział konsumuje, mówiąc kolokwialnie, wszystkie oczekiwania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. To, co jest problemem w zrozumieniu tego projektu to fakt, iż on obnaża nasze możliwości. Pokazuje, iż nie tak, jak to do tej pory wielu polityków mówiło, że gwarantuje nam wszystko, wszystkim, bez ograniczeń. Pokazujemy, jaki jest mechanizm tworzenia koszyka świadczeń gwarantowanych. Pokazujemy, jaki zakres świadczeń niezbędnych, koniecznych do leczenia będzie gwarantowany. A jaki jest możliwy, ale w sytuacji współpłacenia, w sytuacji dodatkowych ubezpieczeń.
Przeczytaj cały wywiad