Bójki, obelgi i agresja na Marszu Tolerancji
Zarzuty udziału w niebezpiecznym zbiegowisku postawiono 12 uczestnikom zajść na krakowskim rynku. Chodzi o bijatykę, jaka rozegrała się po piątkowym Marszu Tolerancji. Po zakończeniu imprezy, jej przeciwnicy starli się z policją. Kilka osób zostało rannych. Do szpitala trafił policjant z poparzoną twarzą.
08.05.2004 | aktual.: 08.05.2004 15:38
Trójce z 12 chuliganów przedstawiono też zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Wszystkim grożą 3 lata więzienia. Wśród zatrzymanych są nieletni. Tymczasem organizator marszu, Kampania Przeciw Homofobii zapowiada złożenie doniesienia do prokuratury. przeciwko Młodzieży Wszechpolskiej, Lidze Polskich Rodzin oraz dwóm krakowskim radnym LPR.
Jak mówi szef Kampanii, Robert Biedroń chodzi przede wszystkim o obraźliwe okrzyki, które padały podczas wczorajszego marszu. "Zarzucamy im zorganizowanie nielegalne kontrmanifestacji, podżeganie do nienawiści i przemocy i użycie tej przemocy wobec pokojowej demonstracji" - mówi Robert Biedroń.
Chodzi również o pogróżki, jakie SMS-ami już po zakończeniu marszu otrzymali organizatorzy. W jednym z nich napisano: "Pokażcie się na Starym Mieście, to zginiecie".
Na tym nie koniec. Kampania Przeciwko Homofobii wydała specjalne oświadczenie. "Napisaliśmy w nim o tym, co nas spotkało" - powiedział nam rzecznik Kampanii, Tomasz Szypuła.
"Spotkaliśmy się z obelgami i przemocą fizyczną. Dlatego apelujemy aby Polska była krajem tolerancyjnym w którym można dyskutować i w którym jest miejsce dla wszystkich" - powiedział nam Tomasz Szypuła.
W piątkowym Marszu Tolerancji szło prawie półtora tysiąca osób. Ze względów bezpieczeństwa manifestację skrócono, kilka razy trzeba było też zmieniać jej trasę. W stronę uczestników leciały jajka i kamienie.
Kampania Przeciwko Homofobii już zapowiada zorganizowanie kolejnej manifestacji. Na 11 czerwca w Warszawie planowana jest Parada Równości. Kampania Przeciwko Homofobii zapewnia, że również ta demonstracja ma mieć charakter pokojowy.