Bójka w samolocie do Gdańska. Pił i uderzył żonę
Do absurdalnej i groźnej sytuacji doszło na pokładzie samolotu lecącego z Tbilisi do Gdańska. Będący na pokładzie Gruzin najpierw miał uderzyć swoją żonę, potem pić alkohol i zaczepiać innych pasażerów. Konieczne było przymusowe lądowanie w Warszawie.
19.10.2022 | aktual.: 19.10.2022 15:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Feralny lot miał miejsce we wtorek. Jak informuje Straż Graniczna, zaraz po starcie samolotu z Tbilisi, 48-letni Gruzin rozpoczął serię agresywnych zachowań. Mężczyzna najpierw miał uderzyć w twarz swoją żonę. Potem sięgnął po swój alkohol.
Pił i krzyczał
Na tym się nie skończyło, bo agresor zaczepiał po tym innych pasażerów oraz personel pokładowy, wykrzykując w ich kierunku wulgarne słowa.
48-latka próbowano uspokoić, ale na próżno. Załoga uznała, że powoduje on poważne zagrożenie. Zdecydowała o wcześniejszym lądowaniu w Warszawie. O całym zdarzeniu poinformowana została Grupa Interwencji Specjalnych Straży Granicznej.
Trafił do izby wytrzeźwień
Na pokład samolotu weszło pięciu funkcjonariuszy. 48-latek, po rozmowie z nimi, dobrowolnie opuścił samolot. Straż Graniczna podkreśla, że mężczyzna był w stanie, który uniemożliwiał standardową procedurę sprawdzania alkoholu w wydychanym powietrzu. Konieczny był pomiar bezkontaktowy, który potwierdził, że mężczyzna był pijany. Trafił do izby wytrzeźwień.
Źródło: Straż Graniczna