PolskaBogusław Chrabota: drogi Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego się rozejdą

Bogusław Chrabota: drogi Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego się rozejdą

Po co ten list prezydenta w sprawie głosowania w Sejmie? - pytał prowadzący program Wirtualnej Polski #dziejesienazywo Jacek Żakowski. - Ważniejszy jest cel polityczny. Można się zastanawiać, czy to jest intencjonalne, czy dogadane z PiS, czy suwerenne. Ale jest to demonstracja niezależności od partii, na czym zapewne dziś zależy nie tylko prezydentowi, ale i Jarosławowi Kaczyńskiemu - powiedział Bogusław Chrabota ("Rzeczpospolita").

Publicysta stwierdził, że przed wysłaniem listu do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego Andrzej Duda prawdopodobnie konsultował się z prezesem PiS. - To może być dogadane. Ale myślę, że scenariusz rozejścia się tych polityków z różnych przyczyn jest możliwy. Powiedziałbym: nie ma innego wyjścia wręcz - zaznaczył.

Żakowski dopytywał, czy chodzi o otwarty konflikt. - Rozejście się to nie jest konflikt. Tusk i Komorowski nigdy nie byli w konflikcie, a jednak w pewnym momencie linie się zaczęły rozchodzić. Myślę, że w drugiej kadencji Komorowskiego rozeszłyby się dużo dalej, o ile PO by rządziła - ocenił Chrabota.

Rafał Woś ("Polityka") podkreślił, że w debacie publicznej drobnym sprawom przypisywane jest zbyt duże znaczenie. - Andrzej Duda jest politykiem bardzo niedoświadczonym. Został bardzo wcześnie prezydentem i po prostu uczy się swojego urzędu, testuje różne rzeczy. Jego otoczenie mu coś podpowiada, on się stara jakoś reagować i różnie to wychodzi - mówił.

Zdaniem Chraboty, "Andrzej Duda jest politykiem bez historii, bez dorobku, bez doświadczenia". - Co więcej, jest dzieckiem jednej formacji. On jest na drodze dochodzenia do poczucia własnej wartości. Dlatego zakładam, że rozejście się ścieżek dwóch kompletnie różnych ludzi jest niezbędne. To wynika z różnego wieku, innego statusu, doświadczenia politycznego obu panów - powiedział.

Dodał, że Duda, będąc w Parlamencie Europejskim, otarł się o inną politykę. - Ma świadomość, czym jest kompromis na sali w Brukseli czy Strasburgu, zna języki. To jest inne ułożenie osobowości, tożsamości politycznej i to się musi rozejść. Chyba, że prezydent zostałby oficjalnie namaszczony na następcę, na "delifina", ale tego się raczej nie spodziewam - zaznaczył Chrabota.

- To jest zabawne, że jest takie oczekiwanie, aby prezydent "urwał się z łańcucha". Andrzej Duda miał olbrzymi kredyt zaufania na początku, bo dotarł do ludzi na co dzień niechętnych PiS. To była wartość dodana dla całej tej formacji. Bardzo szybko pokazał, że nie spełnia tych oczekiwań. Nie powinniśmy teraz tak nisko zawieszać mu poprzeczki. Jeśli chce wrócić do stanu poprzedniego, to musi zrobić dużo więcej niż wysłać list do marszałka Kuchcińskiego - mówił Woś.

- Ale sam fakt, że takie pytania wszyscy sobie stawiamy, szukamy odpowiedzi, świadczy o tym, że jest na to rynek - oczekiwanie, a z drugiej strony istnieje pewne prawdopodobieństwo - odparł Chrabota. - To niech prezydent zainterweniuje ws. Trybunału Konstytucyjnego. To jest dużo ważniejsza sprawa - stwierdził dziennikarz "Polityki".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (173)