Bogucki: nie zamordowałem "Pershinga"
Przed bielskim sądem okręgowym toczy się proces Ryszarda Niemczyka. Po raz pierwszy rozprawa odbywa się w specjalnie strzeżonej sali Sądu Okręgowego w Katowicach, usytuowanej na terenie koszar policji. W trakcie rozprawy przesłuchiwany jest dawny znajomy Niemczyka - Ryszard Bogucki. Bogucki, skazany za zabójstwo "Pershinga", miał opowiedzieć o udziale Niemczyka w tym zabójstwie. Oświadczył jednak, że nie ma z tym nic wspólnego.
Bogucki został wezwany do sądu jako świadek w procesie Ryszarda Niemczyka. Zdaniem oskarżenia, obaj mężczyźni zastrzelili "Pershinga" w 1999 r. w Zakopanem. Bogucki, który został już za to skazany na 25 lat więzienia, powiedział sądowi, że jego prawnicy zaskarżyli ten wyrok w Strasburgu i będą domagali się wznowienia postępowania w tej sprawie.
Świadek oświadczył, że nie zamierza odpowiadać na pytania stron w procesie Niemczyka, bo ogranicza to jego prawo do obrony w tajnym śledztwie w sprawie zabójstwa gen. Papały, w którym jest podejrzany. Odmowie składanie zeznań sprzeciwia się prokurator. Sąd zarządził przerwę.
"Pershinga" zastrzelono w grudniu 1999 r. w Zakopanem. Bogucki został miesiąc po tym zatrzymany w Meksyku i przewieziony do Polski. Podejrzany o udział w tej zbrodni Niemczyk w 2000 r. zbiegł z więzienia w Wadowicach, zatrzymano go w Niemczech w ubiegłym roku.
Ryszard Bogucki, który w latach 90. był znanym na Śląsku biznesmenem, zajmującym się handlem samochodami, jest uważany za jednego z najgroźniejszych polskich przestępców. Karę 25 lat więzienia za zabójstwo "Pershinga" wymierzył mu w 2003 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Wyrok jest prawomocny.