Boeing za 30 groszy opuści zakłady lotnicze
W ciągu kilku tygodni amerykański koncern
Boeing będzie musiał opuścić najbardziej znane czeskie zakłady
lotnicze "Aero" Vodochody. Czeski rząd zaakceptował umowy, na
podstawie których amerykańska firma przekaże Czechom 35,3%
akcji "Aera" za symboliczne dwie korony (ok. 30 groszy) -
poinformowały praskie media.
Boeing wszedł do zakładów w Vodochodach, gdzie produkuje się poddźwiękowe samoloty szkoleniowo-szturmowe L-159, w roku 1998, kiedy za ponad 35 proc. akcji zapłacił 35 mln dolarów. Amerykańska firma zobowiązała się, że pomoże czeskim zakładom w sprzedaży L- 159. Plany te nie powiodły się i firma z Vodochodów znalazła się na skraju bankructwa.
Podjęta w roku 2000 współpraca "Aera" i Boeinga przy produkcji śmigłowców Sikorsky - jak wynika z opracowania czeskiego rządu - przyniosła straty w wysokości 1,3 mld koron (ok. 47,5 mln dolarów).
Po tym, kiedy na początku tego roku czeski rząd zapowiedział, że chce, aby amerykańska firma opuściła zakłady w Vodochodach, Boeing za odejście domagał się rekompensaty w wysokości 1 mld koron (ok. 39,5 mln dolarów).
Ten wariant strona czeska zdecydowanie odrzuciła argumentując, że w czasie obecności Amerykanów (przedstawiciele Boeinga zajmowali kluczowe stanowiska kierownicze), "Aero" straciło zdolność do spłaty kredytów. Czeskie państwo - ratując rodzimy przemysł lotniczy - zdecydowało się, że za firmę w ciągu najbliższych dwóch lat zapłaci zobowiązania w wysokości 9,3 mld koron (ok. 367,5 mln dolarów).
Akcje Boeinga w "Aero" Vodochody podzielą pomiędzy siebie dwaj współwłaściciele: państwowa Czeska Agencja Konsolidacyjna oraz firma "Letka", należąca do Funduszu Majątku Narodowego (odpowiednik polskiego ministerstwa skarbu - PAP). Amerykański koncern musiał także pisemnie potwierdzić, że nie ma wobec Czech żadnych roszczeń, które mogłyby być wysuwane np. w oparciu o międzynarodowe umowy dotyczące wspierania i ochrony własnych inwestycji.
Zbigniew Krzysztyniak