PolskaBłyskawiczna kariera asystenta Ziobry zablokowana

Błyskawiczna kariera asystenta Ziobry zablokowana

Warszawscy oskarżyciele mieli zdecydować dzisiaj czy Paweł Wilkoszewski, zaufany człowiek ministra sprawiedliwości w ekspresowym tempie zostanie prokuratorem. Po publikacji "Newsweeka", Elżbieta Janicka, szefowa stołecznej prokuratury zdjęła ten punkt z obrad kolegium.

26.10.2007 20:05

Tuż po godzinie 14 podlegli jej prokuratorzy mieli wydać opinie, czy były asystent Ziobry, który dopiero od roku jest prokuratorskim asesorem może już objąć stanowisko prokuratora prokuratury rejonowej. Przedmiotem kolegium było tylko i wyłącznie opiniowanie dwóch aplikantów w związku z ich mianowaniem na stanowisko asesorów - poinformowała po południu szefowa warszawskiej prokuratury. Jednak co innego twierdzą prokuratorzy, którzy wzięli udział w tym kolegium: W porządku obrad był punkt mówiący o wydaniu opinii o Wilkoszewskim.

Po tym jak "Newsweek" wysłał do Janickiej pytanie w tej sprawie, w piątek w południe zmieniono program obrad. Wilkoszewski, który miał pojawić się na kolegium, przed samą prokuraturą zawrócił - mówią tygodnikowi prokuratorzy. Twierdzą, że wcześniej - zgodnie z procedurą - badali akta śledztw, w których brał udział Wilkoszewski. Dodają, że w razie procesu, po zwolnieniu ich z tajemnicy służbowej, potwierdzą te fakty przed sądem.

Dlaczego sprawa awansu dla tego asesora jest tak bulwersująca? Paweł Wilkoszewski do maja 2006 r. był aplikantem prokuratorskim, a jednocześnie asystentem Zbigniewa Ziobro. Następnie zaczął odbywać prokuratorską praktykę w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim. Stamtąd został delegowany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zgodnie z wytycznymi ministra sprawiedliwości z ubiegłego roku każdy asesor, by mógł zostać prokuratorem, musi najpierw przepracować pełne trzy lata. Mimo to, Elżbieta Janicka, szefowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie zwołała w piątek kolegium złożone ze swoich prokuratorów, by wydali opinię o Wilkoszewskim. To ostatnia formalność przed powołaniem asesora na stanowisko prokuratora. Po kolegium, zgodnie z procedurą szefowa stołecznej Prokuratury Okręgowej wysłałaby do ministra Ziobro wniosek o powołanie Wilkoszewskiego. Stałoby się to, nawet gdyby prokuratorzy zaopiniowali Wilkoszewskiego negatywnie.

"Newsweek" ujawnił, że Wilkoszewski od początku uczestniczył w czynnościach procesowych śledztwa w sprawie tzw. afery gruntowej i rzekomego przecieku z tej sprawy. Był jednym ze śledczych, który zażądał od Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku akt śledztw, które w przeszłości nadzorował Janusz Kaczmarek.

Dziennikarze tygodnika chcieli porozmawiać z asesorem. W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie połączono ich z pokojem, w którym pracuje Wilkoszewski. On tu rzadko bywa, pracuje w prokuraturze rejonowej na warszawskiej Ochocie - powiedział po chwili wahania mężczyzna, który odebrał telefon. Dziennikarze zadzwonili więc na centralę tej prokuratury. Wilkoszewski? U nas taki nie pracuje - usłyszeli.

Maciej Duda

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)