Taki był plan Trumpa? Dokument może wpłynąć na relacje z sojusznikami
USA dążą do kontroli nad inwestycjami związanymi z wydobyciem bogactw mineralnych i infrastrukturą Ukrainy. To może wpłynąć na relacje Ukrainy z UE i innymi sojusznikami - informuje Bloomberg.
Co musisz wiedzieć?
- USA chcą kontrolować inwestycje: Stany Zjednoczone planują nadzorować wszystkie główne inwestycje w wydobycie i infrastrukturę Ukrainy, co może wpłynąć na relacje z innymi sojusznikami Kijowa.
- Projekt umowy: Nowa wersja umowy amerykańsko-ukraińskiej zakłada, że USA będą miały prawo pierwokupu i kontrolę nad funduszem inwestycyjnym odbudowy Ukrainy.
- Reakcja Ukrainy: Ukraina ma przedstawić swoje poprawki do amerykańskiego dokumentu, a rozmowy na temat ostatecznego kształtu umowy trwają.
Donald Trump chce zmusić Ukrainę do płacenia? Szczegóły umowy USA-Ukraina
Według agencji Bloomberg USA chcą mieć pierwszeństwo w inwestycjach w Ukrainie, co pozwoliłoby im na blokowanie innych sojuszników Kijowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pokazać Rosji". Weteran GROM mówi, czy da się wyszkolić ludzi w 30 dni
Projekt umowy zakłada, że Stany Zjednoczone będą miały prawo do zysków z funduszu inwestycyjnego, który ma być kontrolowany przez Waszyngton. Co istotne, dokument stwierdza, że USA uważają "korzyści materialne i finansowe" zapewnione Ukrainie od czasu pełnowymiarowej inwazji Rosji w lutym 2022 r. za swój wkład w ten fundusz.
W efekcie oznaczałoby to, że administracja Trumpa zmusiłaby Ukrainę do zapłacenia za całe amerykańskie wsparcie wojskowe i gospodarcze udzielone od początku wojny, zanim Kijów mógłby czerpać jakikolwiek dochód z funduszu partnerskiego - poinformował Bloomberg.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jest porozumienie ws. minerałów. Trump potwierdza
Donald Trump odetnie Ukrainę od sojuszników? Kijów może mieć problem
Ukraina, która uzyskała status kandydata do UE w 2022 r., może napotkać trudności w negocjacjach akcesyjnych, jeśli USA będą miały kontrolę nad jej inwestycjami.
Kijów odrzucił już amerykańskie naciski na włączenie wsparcia Waszyngtonu jako wkładu do wspólnego funduszu. - Wspieramy współpracę z USA, nie chcemy dawać żadnego sygnału, który mógłby skłonić USA do wstrzymania pomocy dla Ukrainy - powiedział prezydent Zełenski.
Jakie są warunki umowy?
Zgodnie z projektem amerykańska Międzynarodowa Korporacja Finansowania Rozwoju (DFC) miałaby kontrolować fundusz inwestycyjny, nominując większość członków zarządu.
Ukraina byłaby zobowiązana do wpłacenia 50 proc. swoich dochodów z nowych zasobów naturalnych do funduszu. USA miałyby prawo do zakupu ukraińskich surowców przed innymi stronami. Umowa nie przewiduje limitu czasowego, a Kijów nie mógłby sprzedawać minerałów strategicznym konkurentom USA.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Nie ma alternatywy". Europa ma negocjować z Rosją ws. Ukrainy