Trwa ładowanie...
d2vlpce
12-02-2008 09:45

Blokada ukraińskiego parlamentu - baloniki, gwizdki i trąbki

Deputowani opozycyjnej, prorosyjskiej Partii
Regionów Ukrainy po raz czwarty w ciągu miesiąca zablokowali we
wtorek trybunę parlamentu (Rady Najwyższej), nie pozwalając jej
przewodniczącemu Arsenijowi Jaceniukowi na otwarcie obrad.

d2vlpce
d2vlpce

Jeszcze rano wydawało się, że do posiedzenia izby dojdzie. Regionałowie, na czele których stoi były premier Wiktor Janukowycz, dali się bowiem wyprzedzić Jaceniukowi, który zajął swoje miejsce w prezydium 1,5 godziny przed przybyciem opozycji.

Krok Jaceniuka bez wątpienia zaskoczył opozycyjnych deputowanych, jednak nie na długo. Kiedy próbował on ogłosić początek obrad, wyłączono mu mikrofon. Gdy starał się wygłosić formułkę otwierającą posiedzenie bez mikrofonu, w ruch poszły gwizdki, trąbki i inne urządzenia zagłuszające jego słowa.

W tej sytuacji Jaceniuk opuścił prezydium i wyszedł z sali.

Deputowani z partii Janukowycza blokują prace parlamentu od 18 stycznia, sprzeciwiając się planom pogłębienia współpracy Ukrainy z NATO, forsowanym przez koalicję Bloku Julii Tymoszenko i proprezydenckiego bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona.

d2vlpce

Tak jak poprzednio, regionałowie przynieśli we wtorek do sali posiedzeń dwa transparenty, na których wymalowali hasło "NATO nie przejdzie" w języku rosyjskim i ukraińskim. Nowym elementem, oprócz gwizdków i trąbek, są za to niebieskie i żółte balony z przekreślonym napisem "NATO" i umieszczonym niżej słowem "NIE".

Opozycja blokuje parlament, domagając się odwołania tzw. listu trojga do sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoop Scheffera. Prezydent Wiktor Juszczenko, premier Julia Tymoszenko i przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk poprosili w nim o przyłączenie Ukrainy do Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP) już na kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie.

Juszczenko, Tymoszenko i Jaceniuk na razie nie chcą odwołać swego apelu. W odpowiedzi na nieustępliwość władz opozycja zadeklarowała w poniedziałek, że zwróci się do NATO z własnym listem, w którym poprosi o nieprzyjmowanie Ukrainy do MAP.

Prorosyjska opozycja tłumaczy, że nie może postępować w sprawie współpracy z NATO wbrew opinii swych wyborców, którzy uważają, że Sojusz Północnoatlantycki jest organizacją agresywną, a jej działania skierowane są przeciwko "bratniej" Rosji.

Według sondaży, z zamiarami obecnych władz w Kijowie, dążących do włączenia swojego kraju do NATO, nie zgadza się ponad 50 proc. społeczeństwa.

Jarosław Junko

d2vlpce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2vlpce
Więcej tematów