"Blog" z I wojny światowej robi furorę w Internecie
Tysiące Internautów śledzą "blog" z I wojny światowej, czyli korespondencję brytyjskiego żołnierza, odkrytą i publikowaną na bieżąco w Internecie przez jego wnuka. Oryginalność pomysłu polega na tym, że czytelnicy przenoszą się w czasie, 90 lat wstecz i nie wiedzą, co się wydarzy następnego dnia.
08.01.2008 | aktual.: 08.01.2008 14:50
"Experiences of an English soldier" to doświadczenia wojenne Harry'ego Bonsara Lamina podczas I wojny światowej publikowane w formie bloga.
Internauci ekscytują się przeżyciami żołnierza, m.in. dlatego, że nie wiedzą, kiedy pojawi się kolejny list albo czy słowa, które czytają, nie są żołnierskim pożegnaniem. Każdego dnia może też pojawić się zawiadomienie wojska o śmierci autora na froncie.
Dużo ludzi już związało się emocjonalnie z moim dziadkiem - mówi 59-letni Bill Lamin, który znalazł listy dziadka będąc dzieckiem. Ludzie się emocjonują, jakby to wszystko działo się teraz - dodaje pomysłodawca oryginalnego bloga.
Najnowszy wpis w internetowym dzienniku jest z 30 grudnia 1917 r. Lamin został właśnie przeniesiony z frontu na północy Europy do Włoch. Wiemy, że żołnierz urodził się w 1887 r. w Awsworth Notts, ma żonę Ethel i syna Williego. Jeden z listów został najwidoczniej ocenzurowany, ponieważ autor pisał o stratach wśród żołnierzy brytyjskich, a wojsko dbało o morale obywateli.
Tłum. A. Przegaliński, źródło: El Pais