Błędy i niejasności w decyzji sądu ws. Kaczmarka
Decyzja sądu, który uznał, że zatrzymanie Janusza Kaczmarka było niezasadne, zostało z niewiadomych powodów wydane z piątkową datą – dowiedział się „Wprost”.
Z decyzją sądu wiążą się też inne niejasności. Prokuratura otrzymała już uzasadnienie postanowienia. Zastanawia, jak to możliwe, że sędzia zdołał napisać 11-stronicowy dokument w dwie godziny– mówi jeden ze śledczych.
Interesujący jest też fakt, że decyzję w sprawie zatrzymania Kaczmarka podjął sędzia Igor Tuleya. Ten sam, który kilka lat temu odmówił sądzenia Lwa Rywina. Tuleya argumentował wtedy, że tak poważną sprawą nie powinien zajmować się sąd rejonowy, ale okręgowy. Sprawa jest bezprecedensowa, towarzyszy jej wyjątkowe zainteresowanie opinii publicznej i mediów, a dodatkowo, świadkami są osoby sprawujące najwyższe funkcje w państwie– argumentował wówczas Tuleja.
Nie wiadomo dlaczego sąd wydał postanowienie z nieprawidłową datą. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, który wydał decyzję już nie pracuje. Nie odpowiada też telefon rzecznika Sądu Okręgowego w Warszawie.
Marzanna Mucha-Podlewska z warszawskiej prokuratury okręgowej powiedziała, że orzeczenie sądu o bezzasadności zatrzymania Janusza Kaczmarka zawiera błędy i jest krzywdzące dla prokuratury.
Jak powiedziała Mucha-Podlewska, sąd nie odniósł się do wszystkich przesłanek zatrzymania byłego ministra spraw wewnętrznych - pominął na przykład bardzo istotny zarzut mataczenia i nakłaniania do fałszywych zeznań.
Zdaniem Muchy-Podlewskiej, orzeczenie sądu w sprawie zażalenia na zatrzymanie b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka świadczy o braku bezstronności sądu.
W oświadczeniu prokuratury zaznaczono, że decyzja sądu jest pełna mankamentów wynikających z niewystarczającego zapoznania z materiałem dowodowym. Jak dodała Mucha-Podlewska, orzeczenie sądu zawiera niczym nieuzasadnione twierdzenia sądu świadczące o jego braku bezstronności.
Oprócz tego prokuratura zarzuciła sądowi, że dokonał on oceny przesłanek uzasadniających podjęcie decyzji o zatrzymaniu Kaczmarka według stanu sprawy na dzień dzisiejszy, a nie - tak jak powinien był to zrobić - na dzień zatrzymania byłego ministra. Zatrzymanie Kaczmarka i pozostałych osób miało na celu zabezpieczenie prawidłowego przebiegu czynności procesowych - dodała przedstawicielka prokuratury.