Błaszczak: Kamiński jest ciągany za to, że był policjantem, który patrzył złodziejom na ręce
- Wszystkiego się można spodziewać po dzisiejszej decyzji SN, chociaż zgodnie z prawem prezydent RP ma prawo łaski i jest to prawo niczym nieograniczone, a sam fakt, że Mariusz Kamiński jest ciągany, bo był policjantem, który patrzył na ręce złodziejom. To coś niesamowitego - mówił szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
Błaszczak komentował sprawę ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. 1 sierpnia Sąd Najwyższy zbada wniosek Prokuratora Generalnego o zawieszenie sprawy kasacyjnej ws. Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.Sprawę Kamińskiego chce wstrzymać prezes TK Julia Przyłębska, która wszczęła postępowanie ws. sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem i Sądem Najwyższym.
Minister spraw wewnętrznych i administracji w "24 pytania w PR24" przyznał, że można spodziewać się wszystkiego po decyzji Sądu Najwyższego.
- Zgodnie z prawem prezydent Rzeczypospolitej ma prawo łaski i jest to prawo niczym nieograniczone, a sam fakt tego, że minister Mariusz Kamiński jest ciągany za to, że był policjantem, który patrzył na ręce złodziejom, nie dość, że patrzył na ręce, ale wyciągał konsekwencje wobec tych, którzy sprzeniewierzali się zasadom, którzy łamali prawo, którzy dopuszczali się nadużyć, dopuszczali się złodziejstwa. To jest coś niesamowitego - ocenił minister spraw wewnętrznych.
- Ale taka jest istota III RP. W III RP opartej o fundamenty zgniłego kompromisu, wartościowe było to, co służyło pewnym kręgom władzy, natomiast ci, którzy sprzeciwiali się nadużyciom, którzy tępili patologie, mieli odpowiadać właśnie za to, że nie było przyzwolenia w przypadku ministra Kamińskiego jako szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego na nadużycia - mówił Błaszczak.
Tusk będzie przesłuchany
Błaszczak mówił także o planowanym na czwartek przesłuchaniu Donalda Tuska dot. postępowania ws. niedopełnienia w kwietniu 2010 roku obowiązku przez funkcjonariuszy publicznych. Podkreślił, że Donald Tusk nie stoi ponad prawem.
- Tak było przez czas III RP, że byli równi i równiejsi - oprócz rządów Jana Olszewskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Byli tacy, którzy mogli więcej i stali ponad prawem, ale te czasy się skończyły. Donald Tusk powinien odpowiadać za to wszystko, co działo się, a działo się wiele złego jak był premierem - mówił.
- Czego się boisz chłopie? Jesteś wzywany do prokuratury, to stawiaj się przed prokuraturą - apelował Błaszczak.
Źródło: 24 Pytania w PR24