Blair studzi przywódcze ambicje Browna
Brytyjski premier Tony Blair przedstawił na konwencji rządzącej Partii Pracy ambitny i zakrojony na wiele lat program reform. Odczytano to jako sygnał, że Blair nie zamierza ustąpić przed końcem obecnej kadencji - nawet do maja 2010 roku.
27.09.2005 | aktual.: 27.09.2005 20:20
Spekulacje o przygotowaniach do "gładkiego przekazania" przywództwa przez Blaira obecnemu ministrowi finansów Gordonowi Brownowi zdominowały tegoroczny zjazd laburzystów w Brighton. Jednak w swych wystąpieniach ani jeden ani drugi nie wspomniał o ewentualnej zmianie kierownictwa.
Poniedziałkowe wystąpienie Browna, w którym zapowiadał kontynuację reform, skomentowano jako program przyszłego przywódcy, który chce przygotować partię do kolejnych wyborów. Skupieni wokół ministra finansów członkowie rządu uważają, że na to potrzeba co najmniej półtora roku. Oznaczałoby to, że Blair miałby ustąpić w 2007 roku albo 2008 roku.
Zwolennicy Blaira przypominają jednak, że premier zapowiadał w czasie majowych wyborów, iż chce rządzić całą kadencję. Spekulacje starała się uciąć także żona Blaira, Cherie. Zapytana w Brighton przez BBC, kiedy jej mąż ustąpi, odparła nieco drwiącym tonem: "Kochanie, to odległa przyszłość. Tak odległa, że nawet o niej nie myślę".
We wtorek Blair sam dał do zrozumienia, że chce poprowadzić laburzystów do kolejnych wyborów. Podkreślił, że Partia Pracy nie może unikać koniecznych zmian, by mogła wygrać następne wybory i pozwolić Wielkiej Brytanii konkurować na globalnym rynku. W dobie globalizacji nie można ukrywać, co naprawdę przynosi efekty: otwarta, liberalna gospodarka, przygotowana na zmiany, by zachować konkurencyjność - przekonywał brytyjski premier. Zapowiedział ulepszenia w systemie ochrony zdrowia, edukacji i systemie ubezpieczeń społecznych. Obiecał, że rząd nie podwyższy podatków.
Podczas przewodnictwa Wielkiej Brytanii w UE i G8 (grupie najbogatszych państw świata i Rosji) Blair chce doprowadzić do porozumienia w sprawie ograniczenia subsydiów dla rolnictwa, blokujących dostęp do zachodnich rynków produktom z najuboższych państw. To, co Blair chce przekazać, jest jasne: ma jeszcze sporo do zrobienia - podsumował wystąpienie premiera komentator telewizji BBC.
Anna Widzyk