Blair ocali Unię Europejską?
W komentarzach po czwartkowym wystąpieniu
brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira w Parlamencie Europejskim
włoska prasa podkreśla, że przedstawił się on jako wybawiciel
Europy.
Komentatorzy wyrażają nadzieję, że Blair, mający za sobą osiem lat pełnych sukcesów rządów, rzeczywiście zamierza doprowadzić do gruntownej reformy Unii.
"Corriere della Sera" zauważa, że los powierzył Blairowi przywództwo nad Europą tuż po klęsce prezydenta Francji Jacquesa Chiraca w referendum w sprawie konstytucji UE.
"Propozycja Blaira leży na gruncie londyńskiej tradycji: rynek, skuteczność, prawo i zaangażowanie na świecie, już nie wynikające z wiktoriańskiej imperialnej dumy, ale z socjalistycznego współczucia" - pisze największy włoski dziennik.
Gazeta dodaje, że nadzieję na sukces daje osiem lat jego rządów w Wielkiej Brytanii, w czasie których zdołał utrzymać bezrobocie na niskim poziomie, zwiększył nakłady na służbę zdrowia i emerytury. "Połowa Europa już teraz jest z nim" - podkreśla mediolański dziennik.
"La Repubblica" twierdzi, że premier Blair podbił Unię, a jego wystąpienie w Parlamencie Europejskim było wielkim sukcesem. Rzymska gazeta zauważa, że dostrzegając konieczność przeprowadzenia poważnych reform w Unii szef brytyjskiego rządu bardziej niż na obecnych europejskich przywódców patrzy na przyszłych szefów rządów największych państw członkowskich: Angelę Merkel w Niemczech, Nicolasa Sarkozy'ego we Francji i Romano Prodiego we Włoszech.
"Może uratuje nas Blair" - pisze "Il Tempo", cytując jego słowa, że Unia wymaga fundamentalnych zmian, a prawicowe "Secolo d'Italia" konstatuje, że to eurosceptyk, za jakiego uchodził do tej pory szef rządu w Londynie, wyrusza na pomoc Unii.
"Wellington Blair atakuje, a Bonaparte Chirac już czuje się tak, jakby był na wygnaniu" - tak atmosferę w Unii podsumowuje opiniotwórcze "Il Foglio".
Sylwia Wysocka