Bizony Leppera bez zezwolenia
Amerykańskie bizony, hodowane przez syna Andrzeja Leppera, Tomasza, zostały sprowadzone nielegalnie i mogą zagrozić populacji żubrów w woj. zachodniopomorskim - twierdzi główny konserwator przyrody Ministerstwa Środowiska. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
O tym, że Tomasz Lepper sprowadził z Niemiec do Polski bizony pisaliśmy wczoraj. Do Zielnowa trafiło 19 sztuk: jeden duży samiec, jeden mniejszy, trzy roczne i samice. Hodowca planuje powiększenie stada do ok. 50 sztuk i sprzedawanie zwierząt na mięso. - Tomasz Lepper nie ma naszego zezwolenia na przywiezienie bizonów do Polski, a jest ono konieczne - mówi Zbigniew Witkowski, główny konserwator przyrody w Ministerstwie Środowiska. - Przepisy o ochronie przyrody wyraźnie mówią, że "(...) Organizmy obce, które mogą zaszkodzić naszej rodzimej przyrodzie, powinny uzyskać zgodę ministerstwa (...)". A takowa nie została wydana, więc sprawa jest nielegalna.
Konserwator zaznacza, że teoretycznie taka hodowla jest dopuszczalna, ale nie w woj. zachodniopomorskim, gdzie planowane jest rozbudowanie populacji żubrów. Gdyby bizony skrzyżowały się z nimi, doszłoby do tego, że polskie żubry zostałyby zdominowane przez nową populację. - Nie zamierzam wypuszczać bizonów na wolność - odpiera zarzuty junior Lepper. - Mam zezwolenia weterynaryjne, zwierzęta są okolczykowane i czekam na polskie paszporty dla nich. Przeszły kontrolę graniczną. Nikt mnie nie informował, że potrzebne są dodatkowe zezwolenia, np. od ministra. Jaki los czeka bizony Leppera? - Nie wiem - odpowiada główny konserwator przyrody. - Najlepiej by było, gdyby wróciły do Niemiec.
Tomasz Turczyn