PolskaBiznesmen odmówił składania wyjaśnień w procesie ws. Banku Staropolskiego

Biznesmen odmówił składania wyjaśnień w procesie ws. Banku Staropolskiego

Znany poznański biznesmen Piotr B., oskarżony
o doprowadzenie do upadku Banku Staropolskiego, odmówił
składania wyjaśnień podczas kolejnej rozprawy w procesie,
dotyczącym upadłości banku.

11.05.2006 | aktual.: 11.05.2006 16:04

Na ławie oskarżonych zasiada 10 osób. Piotr B. chciał złożyć wyjaśnienia jako ostatni z oskarżonych, tymczasem w czwartek b. prezes Banku Staropolskiego Małgorzata K., która podczas poprzednich rozpraw nie chciała składać wyjaśnień, zmieniła zdanie.

Sąd, mając na względzie porządek procesu, postanowił najpierw wysłuchać wyjaśnień Piotra B., a potem Małgorzaty K. W związku z taką decyzją sądu, Piotr B. postanowił odmówić składania wyjaśnień "na tym etapie procesu". W związku z tym, sąd odczytał zeznania Piotra B. ze śledztwa.

W zeznaniach Piotr B. nie przyznaje się do winy, a o doprowadzenie do upadłości Banku Staropolskiego oskarża kolejny zarząd tego banku, mianowany przez jednego z udziałowców - Grupę Finansową Polsat.

Proces w sprawie doprowadzenia do upadłości Banku Staropolskiego rozpoczął się w październiku 2005 roku. Dotychczas podczas kilkunastu rozpraw wyjaśnienia złożyło ośmiu oskarżonych. Głównym oskarżonym w tej sprawie jest b. szef Rady Nadzorczej banku Piotr B. Wraz z nim na ławie oskarżonych zasiada dziewięć innych osób z zarządu i Rady Nadzorczej Banku Staropolskiego.

Według prokuratury, oskarżeni, kierując bankiem w latach 1993- 1999, przekroczyli uprawnienia, nie dopełnili obowiązków i narazili bank na szkodę w wysokości 560 mln zł. W sprawie tej pokrzywdzonych jest ok. 40 tys. osób, które złożyły w tym banku swoje oszczędności.

Według aktu oskarżenia, Piotr B., jako przewodniczący Rady Nadzorczej banku, miał wydawać polecenia, w wyniku których pozostali oskarżeni m.in. doprowadzili do przelania na konta jednego z ukraińskich banków ponad 600 mln zł - większość tych pieniędzy pochodziła z przyjętych za pośrednictwem współpracującego z Bankiem Staropolskim Invest Banku lokat na zakup samochodów. Pieniądze miały zostać wykorzystane na dokapitalizowanie kilkunastu firm; większość z tych firm już nie istnieje lub jest w stanie upadłości.

Sąd Okręgowy w Poznaniu ogłosił upadłość Banku Staropolskiego 11 lutego 2000 r., niespełna miesiąc po zawieszeniu jego działalności przez Komisję Nadzoru Bankowego.

Bank Staropolski miał, według stanu na 12 stycznia 2000 r., lukę w bilansie w wysokości 473,76 mln zł. Upadłość nastąpiła na mocy prawa bankowego.

Według biegłych, mimo wielu uwag, sporządzonych na podstawie kontroli w latach 1996-1998 przez Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego, Bank Staropolski łamał przepisy dotyczące m.in. zawierania umów z ukraińskim bankiem.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił do tej pory poszkodowanym klientom ponad 484 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)